Profil Policji Śląskiej to bogate źródło wiedzy na temat działań funkcjonariuszy w naszym województwie. To tam zamieszczane są m.in. informacje o pracy stróżów prawa, wypadkach drogowych, utrudnieniach komunikacyjnych i poszukiwanych przestępcach. Czasem mundurowi pokazują swoje drugie oblicze - chwalą się sukcesami zawodowymi i prywatnymi. Tym bardziej dziwi fakt, że w środę 14 lipca na facebookowym profilu śląskich funkcjonariuszy pojawiły się makabryczne obrazki! W relacji zamieszczonej "Policji Śląskiej"można było zobaczyć zdjęcia urwanej ręki i zakrwawionego mężczyznę z kikutem w kształcie pięści! Można je zobaczyć w niżej zamieszczonej galerii.
Czy na profil Policja Śląska dokonano ataku hakerskiego? Jak powiedziałby Tadeusz Sznuk: Otóż nie! Zamieszczone w sieci zdjęcia pochodzą z policyjnych ćwiczeń. - Wczoraj (14 lipca) w Katowicach odbyły się wspólne ćwiczenia ratowników medycznych, policyjnych pirotechników oraz żołnierzy. Cykliczne szkolenia to konieczność, bo policyjni pirotechnicy na Śląsku wzywani są do zdarzeń znacznie częściej niż w pozostałej części kraju. Tylko w tym roku patrol minersko-pirotechniczny z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach wyjeżdżał do interwencji 72 razy. W ubiegłym roku było takich interwencji 149 - informuje KWP w Katowicach. Scenariusz ćwiczeń był następujący: w piwnicy jednego z budynków w Katowicach wybucha bomba. Pirotechnicy i medycy musieli udzielić pomocy rannemu. Konieczna była ewakuacja, przeniesienie do bezpiecznej strefy i pomoc medyczna. To właśnie zdjęcia "rannego" opublikowano na profilu policji.
Takie ćwiczenia w naszym regionie to normalność. Tym bardziej, że właśnie na naszym terenie jest sporo poukrywanych po lasach pozostałości z czasów II wojny światowej. Materiałów wybuchowych używano także w kopalniach. Wystarczy przypomnieć dramat, jaki rozegrał się w Kuźni Raciborskiej przed dwoma laty (zginęło trzech saperów), by uświadomić sobie, jak wielką krzywdę mogą wyrządzić takie "niespodzianki". Policjanci wraz z innymi służbami robią wszystko, aby do powtórki z przeszłości nie dopuścić.