Autor: Policja Bielsko-Biała zdjęcie ilustracyjne

"Przepraszam, uciekłam z domu". 10-latka zostawiła wiadomość i odeszła

RS

2019-10-07 9:30

To była niezwykle pracowita noc dla służb w Bielsku-Białej. Wczoraj (6 października) wieczorem rodzice 10-letniej dziewczynki zaalarmowali policjantów, że małoletnia uciekła z domu. Zostawiła jedynie krótką informację o treści: "Przepraszam, uciekłam z domu". Ta wiadomość postawiła służby na nogi.

Najnowsze z działu

Zniknęli bez śladu

Bruno wyjechał na wymarzone wakacje do Indii. Nigdy nie wrócił do domu

SZCZEGÓŁY PRZERAŻAJĄ

Horror na Śląsku. 14-latek zamordował 13-letnią Patrycję, bo była z nim w ciąży. "Bał się ojca"

Co tam się wydarzyło?

Policjanci obcięli samowolnie gałęzie 23 drzew. Miasto nałożyło na komendę ogromną karę

Z OSTATNIEJ CHWILI

Śmierć młodego mężczyzny na plebanii w Sosnowcu. Ksiądz był pod wpływem mefedronu!

SKANDAL W KATOWICACH

Kierowczyni autobusu zwyzywała starszą kobietę: "Stara k***a, c**a!"

A sprawa była bardzo pilna, bowiem 10-latka zaginęła wieczorem, gdy na ulicach zapadł już zmrok. Akcja była natychmiastowa. Oficer dyżurny bielskiej jednostki natychmiast postawił na nogi patrole policyjne oraz funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z bielskiej Wapienicy. W poszukiwania zostali zaangażowani strażnicy miejscy i kierowcy autobusów MZK. Dyżurny zawiadomił Straż Ochrony Kolei na wypadek, gdyby dziewczynka chciała odjechać pociągiem.

Przeczytaj także:

Zabiła córeczkę, bo płakała. Dostała 25 lat

W poszukiwania zostali zaangażowani policjanci z psami tropiącymi. Alarm w związku z poszukiwaniami sprawił, że wszyscy funkcjonariusze z drugiego bielskiego komisariatu zostali postawieni na nogi. Pomoc w poszukiwaniach zaoferowały również lokalne media. Przez kilka godzin sprawdzali pustostany, miejsca gromadzenia się młodzieży, parki. W międzyczasie śledczy i strażnicy miejscy przeglądali zapisy kamer monitoringu miejskiego.

Polecany artykuł:

Katowice chcą wypaść z listy najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie

Akcja zakończyła się szczęśliwie. 10-latkę zauważył jeden z kierowców autobusów miejskich tuż po godz. 23.00. Dziewczynka była cała i zdrowa. Szybko trafiła pod opiekę policjantów, którzy przekazali ją rodzinie.