Pszczyna. Jadł obiad, gdy jego pies dusił się z gorąca w aucie

i

Autor: Policja Pszczyna. Jadł obiad, gdy jego pies dusił się z gorąca w aucie

Pszczyna. Jadł obiad, gdy jego pies dusił się z gorąca w aucie

W upalne dni samochód pozostawiony na słońcu nagrzewa się w środku nawet do 65 stopni Celsjusza. To zabójcza temperatura! Policjanci z Pszczyny uratowali psa, pozostawionego na pewną śmierć w rozgrzanym aucie. Gdy pies dusił się z gorąca, w tym czasie jego właściciel jadł obiad!

Pozostawiony na słońcu w upalne dni samochód, jest jak szklarnia. Nagrzewa się w środku nawet do 65 stopni Celsjusza! To wprost zabójcza temperatura! Niestety, nie wszyscy pamiętają o tym, by w upale nie pozostawiać swoich zwierząt w aucie. Tak było w Pszczynie. O uwięzionym i wyczerpanym psie w samochodzie, policję powiadomili świadkowie.

Czytaj również: Adriana kochała pomagać. Pokonała ją sepsa. "Żegnaj, kochana Adi"

- Z relacji świadków wynikało, że pies mógł siedzieć w aucie od około 40 minut. Zwierzę cały czas dyszało i było już bardzo wyczerpane - informuje pszczyńska policja.

Pies uwięziony na balkonie w upał!

Policjanci szukali w pobliżu właściciela zarówno samochodu, jak i uwięzionego w nim psa. Kiedy mieli wybijać boczną szybę w oplu, na miejsce przybiegł właściciel, który dopiero widząc policjantów, zdał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie sprowadził na swojego pupila.

Jak się okazało, mężczyzna poszedł na obiad, w trakcie którego uciął sobie pogawędkę ze znajomymi i kompletnie zapomniał o pozostawionym w samochodzie psie.

Czytaj również: Koszmarny wypadek w Wojkowicach Kościelnych. Niemowlę wśród poszkodowanych

Sonda
Czy masz już dość upałów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki