W środę, 30 czerwca, patrol drogówki na jednej z dróg w centrum Jastrzębia-Zdroju zauważył, jak kierujący BMW zjeżdża do zatoczki autobusowej. Tył pojazdu znajdował się częściowo na jezdni, co stwarzało zagrożenie w ruchu drogowym. Mundurowi podjechali do niego, aby sprawdzić, czy kierowca nie potrzebuje pomocy. Gdy kierujący poinformował policjantów, że zepsuł mu się pojazd, mundurowi zaproponowali pomoc i przepchali osobówkę na zatoczkę, aby udrożnić ruch. "W trakcie kontroli drogowej stróże prawa stwierdzili, że pojazd ma nadmiernie przyciemnione szyby oraz nie ma aktualnego przeglądu technicznego. Lecz to jeszcze nie wszystko. Z uwagi na podenerwowanie 54-latka sprawdzono dokładnie jego auto, znajdując w nim narkotyki", relacjonują mundurowi. Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Śląskie: Policjanci pomogli przepchać zepsuty samochód, a potem aresztowali kierowcę
2021-07-01
11:38
Policjanci z drogówki w Jastrzębiu-Zdroju zaproponowali pomoc kierującemu przy awarii pojazdu. Przepchali jego samochód, a później aresztowali mężczyznę. Okazało się bowiem, że ma on na sumieniu znacznie więcej, niż wydawałoby się na pierwszy rzut oka. Wszystko wyszło na jaw tak naprawdę przez przypadek. 54-latek był zaskoczony.
i
Nagłe hamowanie i upadek kobiety na rowerze. Połamała ręce