Zginął komendant policji w Mikołowie. Ksiądz z Bochni usłyszał zarzuty

i

Autor: Małopolska Policja Zdjęcie ilustracyjne

Śmierć komendanta policji w Mikołowie. Ksiądz z Bochni trafi za kratki?

2019-07-23 16:18

Trwa postępowanie w głośnej sprawie śmierci komendanta policji w Mikołowie. Policjant zginął 8 lipca na drodze krajowej nr 79. Zarzuty w tej sprawie usłyszał ksiądz z Bochni. Duchownemu grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Do tragicznego wypadku doszło na drodze DK 79 od strony Sandomierza w kierunku Krakowa. Na skrzyżowaniu w miejscowości Wełnin w woj. świętokrzyskim, w jadącego na motocyklu nadkomisarza Krzysztof Skowrona, komendanta powiatowego policji w Mikołowie, uderzył samochód marki toyota.

Na miejsce do poszkodowanego przyleciał helikopter LPR. Krzysztof Skowron był reanimowany przez godzinę. Niestety, mimo tego zmarł. Więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ.

"Osobówkę" prowadził 54-letni ksiądz z Bochni. Według śledczych, zajmujących się tą sprawą - to właśnie on jest winny śmierci policjanta. Duchowny miał wymusić pierwszeństwo.

- Złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg tego zdarzenia. Treści wyjaśnień nie podajemy do publicznej wiadomości, ze względu na dobro postępowania - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Daniel Prokopowicz, przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Ksiądz nie przyznaje się do winy. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. W tej sprawie bardzo ważna będzie ekspertyza biegłych. Śledczy muszą ustalić, z jaką prędkością poruszały się oba pojazdy.

54-latkowi, który siedział za kierownicą toyoty grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki