45-latek zastrzelony przez policjantów. Ekspert mówi wprost: "Mieli pełne prawo, by użyć broni"

Zdaniem Dariusza Nowaka, byłego policjanta, mundurowi z Sosnowca, którzy śmiertelnie postrzelili 45-latka w czwartek, 31 lipca, mieli prawo, by użyć broni. Ekspert wydał taką opinię m.in. po zobaczeniu nagrania z miejsca zdarzenia, ale nie tylko. Jego zdaniem policjanci mieli do czynienia z "niebezpiecznym, nieprzewidywalnym człowiekiem, który zachowywał się w sposób irracjonalny".

  • Prokuratura w Sosnowcu wszczęła dwa śledztwa po strzelaninie, w której zginął 45-latek.
  • Mężczyzna niszczył samochody metalową rurką i nie reagował na polecenia policji.
  • Mundurowi użyli broni, oddając pięć strzałów, a napastnik zmarł w szpitalu.
  • Czy policjanci działali zgodnie z prawem? Sprawdź, co na ten temat mówi ekspert.

Sosnowiec. 45-latek zginął od policyjnych kul

Dwa śledztwa wszczęła prokuratura w Sosnowcu w związku ze strzelaniną na ul. Struga w czwartek, 31 lipca. Pierwsze ma wyjaśnić, czy funkcjonariusze policji nie przekroczyli swoich uprawnień, powodując ciężki uszczerbek na zdrowiu skutkujący śmiercią 45-latka, natomiast drugie dotyczy zniszczenia mienia i czynnej napaści na mundurowych.

Zgłoszenie, który wpłynęło do sosnowieckiej komendy, mówiło o mężczyźnie grasującym po ulicy z maczetą i niszczącym zaparkowane samochody. Ostatecznie okazało się, że agresor używał do przestępstwa metalowej rurki, a zanim na miejscu pojawili się policjanci, zdążył uszkodzić 5 pojazdów, w tym autobus miejski. Wedle informacji służb 45-latek nie reagował ponadto na polecenia funkcjonariuszy i nadal stwarzał zagrożenie dla otoczenia, wobec czego mundurowi oddali w jego kierunku strzały. 

Napastnik trafił do szpitala św. Barbary w Sosnowcu, gdzie mimo operacji zmarł. Jak przekazała później prokuratura, policjanci wystrzelili łącznie 5 pocisków. Zdaniem Dariusza Nowaka, byłego policjanta, mundurowi mieli przesłanki, by użyć służbowej broni.

- W tym przypadku będzie oczywiście śledztwo prokuratorskie, które wyjaśni wszystkie wątpliwości. Natomiast wygląda na to, chociażby z nagrań, że policjanci mieli pełne prawo, by użyć broni. Mieli do czynienia z niebezpiecznym, nieprzewidywalnym człowiekiem, który zachowywał się w sposób irracjonalny. Gdyby policjanci nie użyli broni, sami mogli zginąć lub mógł zginąć przypadkowy człowiek. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia procedury pozwalają na użycie broni, pozwalają na jej użycie gdy nie ma czasu i możliwości na stosowanie innych środków. Policjanci muszą się liczyć z tym, że z takimi sytuacji mogą się spotykać coraz częściej; coraz częściej interwencje dotyczą osób zachowujących się irracjonalnie, pod wpływem jakiś używek - powiedział "Super Expressowi" ekspert.

Atakował samochody i policjantów, nie żyje
Super Express Google News
Pokój Zbrodni
Makabryczna zbrodnia pod Tarczynem! Proboszcz przyznał się do mordu i podpalenia! | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki