- 9 sierpnia na torze Holsted Tigers w Danii rywalizowali zawodnicy, ubiegający się o prawo startów w cyklu Speedway Grand Prix 2026. Na starcie Grand Prix Challenge stanęło trzech Polaków i dwóch z nich świętowało sukces!
- Dominik Kubera i Kacper Woryna na pewno pojadą w SGP 2026. Awanse wywalczyli również Leon Madsen z Danii i Andrzej Lebiediew z Łotwy. Żużlowcy zapewnili nam kapitalne widowisko!
- Obiekt w Danii urzeka klimatem. Podczas weekendu przekonaliśmy się również, jakie są interesujące elementy duńskiej kultury. Niektóre zwyczaje znacząco różnią się od tych, które kojarzymy z Polski!
Żużel: Grand Prix Challenge w Holsted. Dominik Kubera i Kacper Woryna z awansem!
Indywidualne Mistrzostwa Polski na żużlu zostały rozbite na 3 turnieje. Cykl Grand Prix to aż 10 turniejów. Tauron SEC, czyli mistrzostwa Europy to z kolei cztery finały. Nic więc dziwnego, że coraz więcej obserwatorów speedwaya na całym świecie, za najciekawszy turniej w roku uważa Grand Prix Challenge. Jeden dzień i walka o awans do przyszłorocznego cyklu SGP. Dla żużlowców stawka ogromna, więc emocje muszą być. Nie ma siły. W poszukiwaniu świetnej rozrywki, połączonej ze swojskim klimatem i zaliczeniem nowego stadionu, udaliśmy się z innymi krzewicielami "czarnego sportu" do Holsted.
Na 340-metrowym torze Holsted Tigers obejrzeliśmy znakomite zawody. Duńscy zawodnicy mogli liczyć na głośny doping miejscowych fanów, którzy chętnie konsumowali znane i lubiane napoje, rozkładali się na leżaczkach i podziwiali świetnych żużlowców. Nie przeszkadzają im kibice z innych krajów - Niemiec, czy Polski. Wspominane wsparcie na pewno przydało się Leonowi Madsenowi, który po roku przerwy wraca do elity.
Polaków najbardziej cieszy jednak awans Dominika Kubery (Orlen Oil Motor Lublin) i Kacpra Woryny. Ten drugi wystąpi w SGP równo 60 lat po medalu, wywalczonym przez dziadka - Antoniego Woryny. - Powiedział mi kiedyś, że chciałby, aby Kacperek poszedł w jego ślady - wspominał znakomity dziennikarz żużlowy Henryk Grzonka. Historia awansu krajowego lidera Krono-Plast Włókniarza Częstochowa jest warta opowiedzenia.
- Jeszcze nie wiem tak naprawdę z czym to się je, z czym się to wiąże. Na pewno cel, który kiedyś sobie założyłem dzisiaj został zrealizowany. Z tego się cieszę, a na razie nie wybiegam dalej myślami - powiedział nam Woryna. - Przyjmuję to ze spokojem - to z kolei słowa Kubery.
Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami z Grand Prix Challenge w Holsted!
Weekend w Danii. Za ile i czy warto?
Do Holsted w Danii ruszyliśmy z Torunia. Nawigacja pokazywała nam niespełna 970 kilometrów, które mieliśmy pokonać w nieco ponad 10 godzin. Od razu zaznaczamy, że trzeba doliczyć ew. korki, przerwy na jedzenie, toaletę i odpoczynek. Na granicy z Niemcami i później Niemcy - Dania nie byliśmy kontrolowani przez służby.
- Nocleg w urokliwej wiosce Tønder (ok. godziny drogi od Holsted) kosztuje 670 zł, które dzieliliśmy na 5 uczestników
- Kwatery w tej cenie mają wszystko co potrzeba, choć pościel jest dodatkowo płatna (ok. 30 zł od osoby). Można wziąć swoje przybory
- Przy 5 uczestnikach takiej wyprawy, za paliwo i autostrady płaci się nieco ponad 200 zł od osoby, w zależności od auta
- Uwaga - na większości stacji paliw, w godzinach późnowieczornych nie ma sklepu z przekąskami, czy napojami. Większość stacji oferuje jedynie automaty z benzyną.
Czy warto? Żużlowi fani od razu powiedzą, że tak. Pozostali mogą mieć wątpliwości, ponieważ w sobotni wieczór życie w takich miejscach po prostu zamiera. Duńczycy wolą spędzić wieczór / noc w domowym zaciszu, a na ulicach zwykle nie widać żywego ducha. Musicie też wiedzieć, że w typowym duńskim domu traficie na lalki, maskotki i obrazy, które nie zawsze będą przedstawiać pozytywne emocje. To element skandynawskiej sztuki, który pokazujemy na jednym ze zdjęć.
Sam żużel w Holsted jest widowiskowy, na stadionie dominuje przyjemna, piknikowa atmosfera. To zupełne przeciwieństwo Grand Prix na PGE Narodowym, czy toruńskiej Motoarenie. Przeważająca część kilkutysięcznej publiczności chce po prostu posiedzieć na leżaczku, wypić coś dobrego i dobrze się bawić. Nie potrzebuje do tego infrastruktury na najwyższym poziomie. Na stadionie można też kupić grillowaną białą kiełbasę, piwo i inne przekąski. Charakterystyczne dla Skandynawii są wiszące pojemniki z sosami, z których każdy może sobie wlać tyle, ile potrzebuje.
Reasumując - wypad do Holsted polecamy wszystkim tym, którzy lubią żużel i cenią sobie formułę "against modern speedway". Z kolei tym, którzy chcą zwiedzić duńskie zabytki, poznać więcej szczegółów, dotyczących życia w tym kraju proponujemy wybór większych, popularniejszych miast.
