fryzjerka, fryzjer,

i

Autor: kaleido-dp/Pixabay.com

W zamknięciu, po cichu, strzygą klientów. Fryzjerskie podziemie w czasach epidemii

2020-04-29 13:45

Salony fryzjerskie musiały zostać zamknięte przez obostrzenia wprowadzone przez polski rząd z uwagi na szalejącą epidemię koronawirusa i nie wiadomo na razie, kiedy zakazy zostaną zniesione. Oficjalnie nie skorzystamy więc z usług fryzjera, ale niektóre zakłady postanowiły dołączyć do "fryzjerskiego podziemia" i przyjmują klientów. Proszą, by wchodzić tylnymi drzwiami. O kulisach pracy opowiadają nam fryzjerzy z województwa śląskiego.

Oficjalnie: salony fryzjerskie są nieczynne, a wszystko przez obostrzenia wprowadzone przez rząd z uwagi na epidemię koronawirusa w Polsce. Ale nieoficjalnie wiele zakładów wciąż przyjmuje klientów. Fryzjerzy proszą, by wchodzić tylnymi drzwiami i po cichu strzygą tych, którzy tego potrzebują. Przedstawiciele tej profesji z województwa śląskiego w rozmowie z "Super Expressem" zdradzają szczegóły funkcjonowania "podziemia fryzjerskiego".

- Oczywiście musimy ograniczać się do przyjmowania stałych klientów, co do których mamy pewność, że nasza działalność nie zostanie przez nich zgłoszona służbom - mówi nam jeden z fryzjerów w Katowicach. - Za coś musimy zapłacić rachunki, więc przyjmujemy klientów, jeśli warunki na to pozwalają - zdradza inny fryzjer, tym razem z Rybnika.

Zdarzają się też prośby od znajomych, rodziny, przyjaciół, które dotyczą obcięcia w warunkach domowych. Na to fryzjerzy również przystają. - Tych próśb jest czasami tak dużo, że muszę odmawiać, ale generalnie staram się pomóc, jak mogę - mówi nam fryzjerka z Jastrzębia-Zdroju.

Po zniesieniu zakazów przez rząd i otwarciu salonów, fryzjerzy spodziewają się prawdziwego oblężenia przez klientów. - Już teraz się boję, co to będzie. Pewnie nawet na przerwę nie zejdę - śmieje się fryzjer z Katowic. Ale chwilę później dodaje: - Oczywiście wolę to, niż brak możliwości zarobku. Mam nadzieję, że do zniesienia zakazu dojdzie szybko, ale boimy się, że będzie inaczej.

Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi dzisiaj (29 kwietnia) przez premiera Mateusza Morawieckiego, od 4 maja mają zostać otwarte między innymi galerie handlowe. To przyśpieszenie znoszenia obostrzeń i tym samym wprowadzenie już drugiego etapu planu. Salony fryzjerskie są w trzecim kroku. Kiedy zacznie się jego wprowadzenie? Tego nie wiadomo.

Jak mówił premier Morawiecki oraz minister zdrowia Łukasz Szumowski, sytuacja związana z epidemią koronawirusa jest dynamiczna, dlatego rząd nie podaje konkretnych dat znoszenia kolejnych obostrzeń. Trzeba czekać i śledzić bieżące informacje.

Zatrzymanie podejrzanego o pedofilię w Rudzie Śląskiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki