Paweł Duszyński

i

Autor: Policja Jastrzębie Zdrój

Wiceprezes GKS Jastrzębie nie ma sobie nic do zarzucenia! Jest oświadczenie

2019-10-08 7:27

Wiceprezes klubu GKS Jastrzębie Paweł Duszyński wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że nie dopuścił się ataku na fińskiego hokeistę Jaakko Turtiainena. Do zdarzenia doszło 4 października przed meczem jastrzębian z GKS Katowice. Zawodnik gości został zaatakowany na rozgrzewce poza lodowiskiem. Fin otrzymał cios w głowę, zabrano mu klubową koszulkę. Sprawcy uciekli samochodem.

W tej sprawie zatrzymano już 15-latka, podejrzanego o współudział w ataku. Drugim z podejrzanych był wiceprezes GKS Jastrzębie Paweł Duszyński. Policjanci opublikowali w internecie wizerunek mężczyzny, który od kilku dni był poszukiwany. Sprawa stała się bardzo głośna, dlatego Duszyński zdecydował się wydać oświadczenie w tej sprawie.

- Pragnę oświadczyć, że zdarzenie to w zasadniczych kwestiach nie przebiegało tak, jak przedstawia się to w przekazach medialnych, o czym szczegółowo wyjaśnię w Prokuraturze Rejonowej w Jastrzębiu – Zdroju, gdzie – po uzgodnieniu z Prokuratorem prowadzącym sprawę – zostanę przesłuchany 8 października 2019 roku o godz. 11.00 - informuje wiceprezes klubu z Jastrzębia.

Jednocześnie Duszyński ubolewa nad faktem, że doszło do takiego incydentu. Podkreśla, że nie dopuścił się tego czynu i gwarantuje, że potępia tego rodzaju zjawiska, związane z agresją ze względu na barwy klubowe. 

- Pozostaję w przekonaniu, że wkrótce wyjaśnione zostaną wszelkie okoliczności tego niewątpliwie przykrego dla Pana Jaakko Turtiainena zdarzenia, niemniej – mając na uwadze potrzebę troski o dobre imię Klubu Sportowego „GKS 1962 JASTRZĘBIE” S.A. – do czasu wyjaśnienia niniejszej sprawy, oddaję się do dyspozycji władz Klubu - dodaje Duszyński.

Na koniec wiceprezes klubu dziękuje za otrzymane do tej chwili wsparcie, zarówno od kibiców, jak i osób z całej Polski. Liczy, że cały incydent nie wpłynie w żaden sposób na frekwencję przy okazji kolejnych spotkań GKS Jastrzębie. 

Przypomnijmy, że całe zdarzenie zakończyło się wielkim skandalem. Zaatakowany fiński zawodnik wylądował w szpitalu, zaś katowiczanie podjęli decyzję, iż nie przystąpią do ligowego starcia z gospodarzami.

- Decyzję w tej sprawie podjął – za akceptacją Zarząd klubu – sztab trenerski i rada drużyny GKS-u Katowice. Stanowisko podyktowane było zaatakowaniem w trakcie przedmeczowej rozgrzewki jednego z naszych zawodników. GKS potępia wszelkie ataki agresji w sporcie - napisano w oświadczeniu klubu GKS Katowice.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki