Wypadek w Kleszczowie. Kierowca nie zostanie aresztowany! Prokuratura złoży ZAŻALENIE

i

Autor: Policja Śląska Wypadek w Kleszczowie. Kierowca nie zostanie aresztowany! Prokuratura złoży ZAŻALENIE

PILNE! Wypadek w Kleszczowie. Kierowca nie zostanie aresztowany! Prokuratura złoży ZAŻALENIE

2020-08-24 19:47

67-letni mężczyzna, który mógł doprowadzić do tragicznego wypadku na DK88 w Kleszczowie, nie zostanie tymczasowo aresztowany. Wniosek został odrzucony! Prokuratura już teraz zapowiada, że złoży zażalenie w tej sprawie. Szczegóły poniżej.

W poniedziałek, 24 sierpnia, odbyło się posiedzenie w sprawie tymczasowego aresztowania dla 67-letniego mężczyzny, który mógł doprowadzić do tragicznego wypadku (sobota, 22 sierpnia) na DK88 w Kleszczowie. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie kierowcy na trzy miesiące, ale - jak się okazuje - wniosek ten został odrzucony. To informacja, którą przekazała po godz. 19:00 Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Już teraz zapowiedziano, że zostanie złożone zażalenie do sądu w tej sprawie. A warto przypomnieć, że 67-latek jest podejrzany o "nieumyślne spowodowane katastrofy w ruchu lądowym", w której śmierć poniosło 9 osób, a 7 pozostałych odniosło obrażenia.

Tragiczne wydarzenia opisywał nam Marek Słomski z gliwickiej komendy. Bus jadący od Gliwic w stronę Wrocławia przewrócił się na jezdnię i - sunąc po niej - znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy w dach renault traffica wjechał autokar. Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony. Policja zatrzymała wtedy kierowcę samochodu osobowego, który nie brał udziału w wypadku, ale mógł przyczynić się do zdarzenia.

Karina Spruś z prokuratury okręgowej w Gliwicach cytowana przez TVN24 mówi, że mężczyzna nie pamięta całego zdarzenia. Nie odniósł się też do samego zarzutu. Śledczy chcieli zastosować wobec niego najostrzejszy środek zapobiegawczy w postaci aresztu. Jak mówią, dlatego, że podejrzanemu grozi surowa kara i mógłby próbować wpływać na treść zeznań innych osób przesłuchiwanych w tej sprawie. Sąd odrzucił jednak ten wniosek. 

Na razie nie ma również jednoznacznej opinii biegłych, którzy mogliby ocenić, co doprowadziło do tragedii. Zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy lądowej został przedstawiony m.in. bazując na zeznaniach kierowcy autobusu. Wstępnie mówi się, że podejrzany 67-latek zaczął wyprzedzanie pojazdu przed sobą i nie zauważył jadącego z przeciwka busa. Było za późno i - żeby uniknąć zderzenia czołowego - zaczął skręcać na poboczę. W ten sposób miał stracić panowanie nad pojazdem. Bus się przewrócił i sunąc po jezdni uderzył dachem w  jadący autobus. Wszyscy wewnątrz busa - 9 osób - zginęli.

Super Raport 24 VIII (goście: Arłukowicz, Grzesiowski)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki