Festiwal w Kołobrzegu, choć od samego początku był imprezą propagandową, to i tak wylansował kilku ciekawych artystów oraz przeboje, których słucha się dobrze nawet dziś. Jak opowiada Sławomir Koper, autor książki "PRL po godzinach", artystom szczególnie zależało na tym, by wygrać ten konkurs, ponieważ potem zwycięzcy ruszali w trasę koncertową do jednostek wojskowych po całym kraju, co zapewniało naprawdę spore pieniądze. Z kolei Katarzyna Łuczyńska, autorka powieści obyczajowej "Grzeszna i święta", podkreśla, jak ważny był festiwal w Kołobrzegu dla ówczesnych władz. Chodziło oczywiście o słynne "braterstwo broni" ze Związkiem Sowieckim, czego najlepszym dowodem były tzw. pierścienie, które otrzymywali laureaci. W jednoznaczny sposób nawiązywały one do zaślubin Polski z morzem. Z czasem festiwal w Kołobrzegu zaczął przyciągać największe gwiazdy i na scenie pojawiła się nawet Maryla Rodowicz. - W oratorium "Zagrajcie nam wszystkie srebrne dzwony" wzięli udział Maryla Rodowicz i Daniel Olbrychski, który towarzysząc artystce na estradzie, śpiewał, chyba jedyny raz na tak dużym festiwalu - opowiada Sławomir Koper. Jakie zespoły pojawiały się na scenie festiwalu w Kołobrzegu? Zapraszamy na najnowszy odcinek vloga "Historia z Koprem", który jak zawsze w sobotę o 12.

i

i