Sławomir Koper, autor książki "PRL. Po godzinach" zwraca uwagę, że minionej epoce nie rozmawiało się o seksie i nie był on przedmiotem debaty publicznej. Historyk podkreśla, że taka była decyzja komunistów, którzy po II wojnie światowej przejęli władzę w Polsce. - Drukowano natomiast w ogromnych nakładach ulotki i broszury edukacyjne, które przestrzegały przed chorobami wenerycznymi. Ponadto kręcono filmy, które potem puszczano przed seansami w kinach, co więcej akcja edukacyjna trafiła do szkół i prowadzono ją jeszcze w latach siedemdziesiątych. Osobiście sam pamiętam, że po obejrzeniu takiego filmu straciłem na kilka dni apetyt - opowiada Sławomir Koper.
- Nie zmienia to jednak faktu, że świadomość seksualna społeczeństwa pozostawiała wiele do życzenia. Trwała też zmowa milczenia wokół regulacji urodzin. Wprawdzie w 1956 roku zalegalizowano w Polsce aborcję, ale to doprowadziło do tego, że lekarze raptem zaczęli obnosić się ze swoją pobożnością - mówi Katarzyna Łuczyńska, autorka powieści "Grzeszna i święta".
Prawdziwą sensację wzbudziła natomiast emisja filmu "Ostatnie tango w Paryżu" i to w nieocenzurowanej wersji. - Łącznie ze sceną seksu analnego, gdy Marlon Brando nawilża wcześniej masłem Marię Schneider - mówi Sławomir Koper. Więcej w najnowszym odcinku vloga "Historia z Koprem".