Bożena Dykiel radzi: Trzeba uważać, co wkłada się do pyska

2010-09-30 19:21

Bożena Dykiel (62 l.) od lat znana jest ze swojej wielkiej miłości do kuchni. Wszyscy, którzy spróbowali choć raz specjałów przyrządzonych przez aktorkę, bardzo zachwalają jej kulinarne umiejętności. Sama pani Bożena jednak nie pozwala sobie na zbyt wiele, gdyż liczy kalorie i pilnuje wagi.

Gwiazda wcielająca się od siedmiu lat w postać Marii w serialu "Na Wspólnej", od pewnego czasu wytrwale walczy o dobry wygląd. Odchudzanie jest już jej nawykiem w dobrym tego słowa znaczeniu.

- Pilnuję się. Tym bardziej, że z wiekiem bardzo szybko można przybrać na wadze. Gdy byłam młodsza, robiłam sobie tzw. trzydniówki i chudłam 2-4 kilogramy. Teraz na taki efekt muszę pracować kilka miesięcy. Dlatego wszystkim paniom radzę, żeby się nie zapuszczać i bardzo uważać na to, co się wkłada do pyska - powiedziała "Rewii" aktorka.

Jak odżywia się więc pani Bożena?

- Chleb ograniczam do minimum. Ziemniaki też mogłyby nie istnieć w moim jadłospisie. Generalnie we wszystkim należy zachować umiar. Jeżeli już jem pieczywo, to z natką pietruszki lub czosnkiem, nie z serem czy wędliną, bo to zabójstwo dla organizmu. Bez ograniczeń można jeść sałatę - wyznała w wywiadzie Dykiel.

Gwiazda powiedziała też, że w jej jadłospisie znajduje się sporo ryb i drobiu z jarzynami. Czerwone mięso natomiast ląduje na jej stole niezwykle rzadko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki