Młoda Amerykanka dostała wiadomość od pewnego mężczyzny, który na podstawie jej zdjęć zamieszczonych w sieci, stwierdził, że nie jest dobrym materiałem na żonę i partnerkę. Dziewczyna postanowiła odpowiedzieć facetowi. Najwyraźniej jej słowa zaskoczyły pseudo adoratora, ponieważ więcej się nie odezwał. Brittany konwersację z niejakim Robem zamieściła w sieci.
"Rob: Kurcze, jesteś piękna, ale obawiam się, że poświęcałabyś więcej czasu na picie, imprezowanie i Instagram, niż związek.
Brittany: Masz absolutną rację, Rob.
Rob: I kto powiedział, że nie można oceniać drugiej osoby wyłącznie na podstawie zdjęć, haha.
Brittany: Nie jestem pewna. Kto tak mówi?
Rob: Naiwni ignoranci. To było pytanie retoryczne.
Brittany: Teraz moja kolej. Postrzegam cię jako osobę ekstremalnie niepewną siebie. Będąc w związku, najprawdopodobniej przejawiasz ogromną zazdrość i chęć kontroli. Dziewczyny, z którymi się spotykasz, pewnie nie mają prawa wychodzić z domu i dobrze się bawić, bo od razu podejrzewasz je o zdradę. Zostałeś kiedyś przez kogoś odrzucony i teraz traktujesz to jako argument, by mówić potencjalnym partnerkom przykre rzeczy. Uważasz, że wszystkie kobiety są złe i okropne, a ty jesteś po prostu miłym facetem. Z profilu wynika, że mierzysz 175 cm, ale coś mi się wydaje, że jednak 170. I to na obcasach. Jak mi poszło, Rob?" - cytuje konwersację z Tindera serwis boredpanda.com.
Najwyraźniej słowa młodej kobiety trafiły w słaby punkt mężczyzny, ponieważ już więcej do niej nie napisał.
Czy waszym zdaniem niejaki Rob miał rację? Zobaczcie zdjęcia Brittany: