"Ja ciężarnej miejsca nie ustępuję. Chciała być w ciąży, to jej problem". Znieczulica w komunikacji publicznej

- Ja ciężarnej i nie ustępowałam, nie ustępuję i ustępować nie będę, tak samo komuś z dzieckiem. Jakąś babka chciała być w ciąży - to jej problem. Wie, z jakimi utrudnieniami się to wiąże i nikt nie ma obowiązku ustępować ciężarnej miejsca. Dla mnie moja wygoda i bezpieczeństwo są priorytetowe i nie będę z nich rezygnować, bo do autobusu wsiadła ciężarna, czy ktoś z dzieciakiem - pisze na jednym z fan page'ów na Facebooku internautka. - Ciąża to nie choroba, a jak się ktoś nie umiał zabezpieczyć podczas seksu, to nadal wyjątkowy nie jest, a wręcz przeciwnie. Płacę za bilet tyle samo i będę siedzieć, jeśli to ja usiądę pierwsza - dodaje inna. Zdania są podzielone. - To, czy ustąpimy miejsca komuś, kto bardziej tego potrzebuje to kwestia dobrego wychowania - odpowiada kobieta. - Kobiecie w ciąży uważam, że trzeba ustąpić miejsca. Już nie przesadzajmy, że mają stać w autobusie. Komentujący, mam pytanie - jeździliście kiedyś autobusem? Kierowcy nieraz jadą szybko i gwałtownie hamują. To tylko krok od tragedii - dodaje jeden z mężczyzn obecnych na forum.

A wy jak sądzicie - czy kobietom w  ciąży należy ustępować miejsca?