Do zdarzenia doszło w indyjskim mieście Tamil Nadu.
Jak podają lokalne media, współlokator nieszczęśnika brał prysznic, gdy nagle usłyszał huk, który zastrząsł całym blokiem.
Kilka sekund później wbiegł do zadymionego pokoju, w którym zobaczył... kompletnie zwęglone ciało kolegi. Mężczyzna wciaż siedział przed płonącym komputerem.
Oficjalnie policja nie łączy zgonu z eksplozją komputera, ale wszystkie dowody wskazują, że to właśnie było bezpośrednią przyczyną śmierci. Jak mówią funkcjonariusze, dopiero szczegółowa ekspertyza wykaże, dlaczego doszło do wybuchu.
Jeżeli wersja o eksplozji się potwierdzi, będzie to pierwszy na świecie przypadek, gdy człowieka zabił jego własny komputer.