Krzysztof Globisz jest w szpitalu

2014-07-26 4:00

Krzysztof Globisz (57 l.) przebywa w szpitalu, jego stan jest ciężki. Popularny aktor znany m.in. z serialu "Czas honoru" czy filmu "Jack Strong" trafił tam tuż po zakończeniu dnia pracy. Nagrywał kolejne odcinki powieści Mikołaja Gogola "Martwe dusze" dla Programu II Polskiego Radia i mimo że bardzo źle się czuł, jak prawdziwy profesjonalista wytrwał do końca. W tej chwili przebywa pod opieką najlepszych warszawskich lekarzy.

- To zdarzyło się z piątku na sobotę w ubiegłym tygodniu. Pan Krzysztof przyszedł do radia, czytał kolejne fragmenty powieści Mikołaja Gogola "Martwe dusze" - opowiada nasz informator. Źle się poczuł. Rozeszła się wieść, że zasłabł w trakcie pracy i że miał wylew krwi do mózgu. Jednak Lucyna Kobierzycka, menedżerka aktora, zaprzecza temu. - Pan Krzysztof nie miał wylewu i nie jest w śpiączce. Więcej komentarza nie będzie - mówi "Super Expressowi".

- Co się więc stało? - Nie zasłabł podczas czytania. Nie wiem, czy już chwilę wcześniej poczuł się źle, ale jeśli tak, to dotrwał do ostatniej linijki fragmentu powieści wyznaczonego na ten dzień. Dokończył pracę. A potem wstał, wyszedł ze studia i zasłabł - mówi znajomy aktora i dodaje: - Doznał udaru mózgu. Jego stan jest bardzo poważny.

Zobacz: Krzysztof Globisz miał WYLEW! Aktor wylądował w szpitalu. Co się stało?

Globisz natychmiast trafił do warszawskiego szpitala, jest pod opieką najlepszych specjalistów. Ale choć feralnej nocy Globisz pracował do końca, nie skończył czytać całej powieści, która miała być emitowana na radiowej antenie do końca sierpnia. Do tej pory nagrał zaledwie 9 odcinków. Ostatni usłyszymy 31 lipca.

Co dalej? - Nie będzie końca książki - mówi "Super Expressowi" Ewa Pikulska, sekretarz redakcji Programu II Polskiego Radia i dodaje: - Na pewno w tym miejscu pojawi się inna powieść. Jeszcze nie wiemy, jaka.

Globisz to jeden z najbardziej znanych aktorów teatralnych, filmowych. Jeden z najpiękniejszych głosów - przez jakiś czas witał pasażerów krakowskich tramwajów i zapowiadał im przystanki. Ma żonę Agnieszkę i dwóch synów, Krzysztofa (25 l.) i Jana (18 l.).

Panie Krzysztofie, życzymy zdrowia!

Kardiolog prof. Andrzej Dyduszyński: Każdy udar zagraża życiu

- Udar mózgu oznacza, że jakaś część mózgu została pozbawiona dopływu krwi, a to zawsze jest zagrożeniem życia. Najczęstszą przyczyną udaru jest utworzenie skrzepu w tętnicy mózgowej, taki udar określamy jako niedokrwienny. Skrzep może też powstać w innym miejscu układu krwionośnego i wraz z prądem krwi dostać się do mózgu. I choć udary występują zazwyczaj nagle, to są schorzenia, które znacznie zwiększają ich ryzyko - to przede wszystkim schorzenia układu krążenia, nadciśnienie, miażdżyca, także nadwaga, cukrzyca, palenie papierosów i nadmierne spożywanie alkoholu.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki