Koszmar Angus zaczął się 15 lat temu. Jako młoda dziewczyna była bardzo zgrabną nastolatką. Jakież było jej zdziwienie, kiedy spostrzegła, że nie przestaje rosnąć. - Zaczęłam odczuwać niezadowolenie z powodu mojego wyglądu. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego wciąż rosnę, a moja twarz nie wygląda atrakcyjnie - wyznaje kobieta.
Kolejny szok przyszedł kilka lat później, kiedy kobieta trafiła do lekarza. Specjaliści wykryli u pacjentki bardzo rzadką chorobę zwaną gigantyzmem. Okazało się, że Tanya ma w głowie guz wielkości grejpfruta, a wokół niego zawinięte były tętnice. To powodowało ucisk na mózg i dużą produkcję hormonu wzrostu. To właśnie dlatego kobieta wciąż rośnie. Niestety, lekarze bezradnie rozkładają ręce i jak na razie nie są w stanie nic zrobić. - Wierzę, że mój wzrost któregoś dnia uda się powstrzymać. Chcę wreszcie żyć normalnie - rozpacza Tanya.