Małgorzata Majchrzak (46 l.) ostatni raz widziała swą Basię 22 lutego 2000 r. Dziewczynka miała wówczas 12 lat.
- Wychodziła do szkoły. Powiedziała jak zwykle "Z Panem Bogiem" - wspomina pani Małgorzata.
Przyszedł wieczór, a Basia nie wracała. Rodzice zaczęli podejrzewać coś złego. - Córka do szkoły nie dotarła, choć to bardzo blisko -Ęopowiada matka. - Zgłosiliśmy zaginięcie policji i sami z przyjaciółmi rozpoczęliśmy poszukiwania - dodaje pani Małgorzata.
Policjanci przeczesali całą okolicę. Przesłuchali wielu świadków. Poszukiwania jednak były bezowocne. Nie pomógł również jasnowidz, do którego zwróciła się rodzina.
- Mam nadzieję, że jeszcze zobaczę Basię, ale czasami nie mogę odpędzić od siebie czarnych myśli - wzdycha pani Małgorzata.
Takie samo nieszczęście spotkało Sylwię Iszczyłowicz. Jako 8-latka wyszła 26 listopada 1999 r. z domu w Zabrzu. Przepadła bez wieści. Ostatni raz widziano ją w okolicy kościoła św. Andrzeja przy ul. Wolności. Tam ślad się urwał.
Nie wrzucili do szuflady
Dzisiaj Barbara ma 19 lat, Sylwia - 17 lat. By ułatwić dalsze poszukiwania, policyjny specjalista sporządził właśnie portrety obu dziewczyn, uwzględniające to, jak zmieniły się przez lata.
Małgorzata Majchrzak ma w domu zdjęcie zaginionej córki. - Jest podobna do mnie. Kiedy dostałam tę symulację od policjanta, po prostu się rozpłakałam. Cieszy mnie, że policja wraca do sprawy, że nie wrzucono mojej córki do teczki na samo dno najniższej szuflady. Może ten portret pomoże odnaleźć Basię - mówi z nadzieją w głosie kobieta.
Anatomia w małym palcu
W Komendzie Głównej Policji jest tylko jeden człowiek, który zna się na sporządzaniu portretów uwzględniających proces starzenia i inne zmiany w wyglądzie człowieka. Ze względu na charakter swojej pracy woli się nie przedstawiać.
- Sporządzenie portretu wymaga wiedzy z zakresu anatomii i antropologii człowieka oraz procesu starzenia się ludzi - tłumaczy pracujący w Centralnym Laboratorium Kryminalistyki oficer. - Potrzebny jest także materiał zdjęciowy. Fotografie samej zaginionej w różnym wieku oraz członków jej rodziny. Im więcej zdjęć, tym lepiej. Nie ma żadnego programu, który mógłby mnie w sporządzeniu takiego portretu wyręczyć. Ja używam znanego programu graficznego, ale najważniejsze jest moje własne doświadczenie - dodaje policjant.
Od tygodnia do dwóch
Przygotowanie tzw. progresji wiekowej zajmuje od tygodnia do dwóch. Być może do warszawskiego eksperta niedługo dołączą kolejni specjaliści. - Właśnie szkolę grupę, która na co dzień zajmuje się wykonywaniem portretów pamięciowych. Jeśli przejdą egzaminy, będą mogli wykonywać progresje wiekowe - zdradza oficer.
Ma sukcesy na koncie
Portrety "po latach" już nieraz zapewniły policjantom sukcesy. O większości z nich funkcjonariusze nie chcą jednak mówić, bo dotyczyły poszukiwanych bandytów.
- Pamiętam jednak poszukiwania w Polsce i USA córki z rozbitego małżeństwa - wspomina warszawski ekspert. - Po 10 latach bezowocnych poszukiwań zlecono mi sporządzenie progresji wiekowej dla zaginionej. Miło mi było usłyszeć, że po trzech dniach od otrzymania przez policję moich portretów dziewczynka się odnalazła. Funkcjonariusze prowadzący poszukiwania twierdzili, że pomiędzy moją progresją a wyglądem dziewczynki były jedynie niewielkie różnice - podkreśla policjant.