Na grupie Spotted: Barczewo na Facebooku pewien mężczyzna opisał swoją wizytę w jednej z tamtejszych restauracji. Post skierował bezpośrednio do jednej z matek, która w tym czasie była tam ze swoim dzieckiem. "Do matki z bombelkiem, która była właśnie w pizzerii przy ratuszu. Twój bombel tak darł ryja, że miałem ochotę wstać i nabić go na swój widelec do pizzy, której nie mogłem zjeść" - czytamy na początku wpisu. Ku zaskoczeniu, mężczyzna finalnie zmienił zdanie. Co go do tego skłoniło? "Do momentu aż się nie odwróciłaś w moją stronę, Twój uśmiech i spojrzenie sprawiły, że nagle cały świat się zatrzymał, a zamiast wrzasków w głowie słyszałem tylko śpiew ptaków. Odezwij się na priv, jeśli to czytasz. Obudziłaś we mnie instynkt rodzicielski. Wychowam jak swoje. Nie zabiorę cię do kina… Ze mną przeżyjesz swój własny film" - brzmi koniec posta.
Czy historia jest prawdziwa i będzie mieć swój happy end? Tego nie wiemy. Okazuje się, że podobny wpis został także zamieszony na innych grupach na Facebooku.