Szokujące szczegóły tajemniczej śmierci 70-latka pod Warszawą. Prawdę wykazała dopiero sekcja

2025-12-30 15:38

Szokujące szczegóły tajemniczej śmierci 70-letniego Henryka G. z Sulejówka (pow. miński) ujrzały światło dzienne. Chociaż zarówno ratownicy, jak i policjanci, nie zauważyli na zwłokach mężczyzny widocznych obrażeń zewnętrznych, nie była to naturalna śmierć. Sekcja zwłok seniora pokazała prawdę. Mężczyzna został zabity!

Taśma policyjna, radiowóz

i

Autor: Wygenerowane przez AI
Super Express Google News

Sulejówek. Zwłoki mężczyzny w mieszkaniu

W czwartek, 25 września, na jednej z posesji w Sulejówku (pow. miński) zaroiło się od służb. Ze zgłoszenia wynikało, że budynku mają znajdować się zwłoki mężczyzny. Ciało 70-letniego Henryka G., mieszkańca posesji, znajdowało się w pokoju na piętrze budynku. Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Siedlcach, zarówno przybyli na miejsce ratownicy, jak i policjanci, nie zauważyli na zwłokach widocznych obrażeń zewnętrznych. - Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z adnotacją, iż był on nagły, niespodziewany, z nieznanej przyczyny. Ponadto nie można było wykluczyć udziału osób trzecich - poinformował prok. Bartłomiej Świderski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

To było zabójstwo!

Obecny na miejscu prokurator zlecił zabezpieczenie zwłok 70-letniego Henryka G. do dyspozycji Prokuratury celem przeprowadzenia ich oględzin zewnętrznych i wewnętrznych. Po sekcji wyłonił się brutalny obraz, tego, co wydarzyło się pod koniec września w podwarszawskim Sulejówku. Senior został zabity, a ustalenia śledczych szokują.

- Podczas przeprowadzonej sekcji stwierdzono liczne obrażenia wewnętrzne, w tym w okolicy szyi i klatki piersiowej, gdzie ujawniono liczne złamania żeber. Przyczyną zgonu Henryka G. było gwałtowne uduszenie w wyniku silnego ucisku narządów szyi ręką, połączonego z kolankowaniem, tj. silnym uciskaniem klatki piersiowej uniemożliwiającym oddychanie - przekazał prok. Bartłomiej Świderski.

Kto zabił 70-latka z Sulejówka?

Zebrany materiał dowodowy dostarczył śledczym podstaw do zatrzymania 43-letniego Adama P., znajomego zabitego mężczyzny, który w dniu zdarzenia spożywał wspólnie z nim alkohol. - Prokurator przedstawił Adamowi P. zarzut dokonania w dniu 25 września 2025 r. zbrodni zabójstwa Henryka G. polegającego na zadawaniu pokrzywdzonemu wielu uderzeń w okolice głowy i tułowia, a następnie silnym uciskaniu ręką okolic szyi z jednoczesnym tzw. „kolankowaniem”, tj. silnym uciskaniem klatki piersiowej uniemożliwiającym oddychanie, wskutek czego doprowadził do zgonu Henryka G. w wyniku uduszenia gwałtownego, tj. czynu z art. 148 § 1 kk - poinformował prok. Świderski.

Mężczyzna był trzykrotnie przesłuchiwany w niniejszej sprawie. Jak podała prokuratura, podczas pierwszej czynności przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył wyjaśnienia, które częściowo są zbieżne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Jednak podczas ostatniego przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia.

Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim postanowił o tymczasowym aresztowaniu 43-latka na okres 3 miesięcy. Za zabójstwo Adamowi P. grozi co najmniej 10 lat pozbawienia wolności lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Zabójstwo 11-latki z Jeleniej Góry. Reporter "Super Expressu" był na miejscu tragedii
Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki