Jogurt

i

Autor: Getty images Jest źródłem białka, wapnia, witamin z grupy B i cynku; jogurt naturalny zawiera więcej wapnia niż mleko. Jak go jeść? Dodawaj do niego dżemy lub miód, świeże lub suszone owoce, chrupiące płatki pełnoziarniste. Używaj zwykłego jogurtu do przygotowania koktajli, możesz też dodać do niego ziół i stosować jako dressing do warzyw.

Zdrowe bakterie

2020-07-27 17:07

Od stu lat wiadomo, że dobre bakterie mogą zwalczać zakażenia, których sprawczyniami są złe bakterie. Bakterie dodawane do jogurtów, te żywe uzdrowicielki i obrończynie, nie są tymi samymi bakteriami, które przyczyniają się do zamiany słodkiego mleka w kwaśny jogurt. Każdy jogurt jest pasteryzowany i dopiero na końcu dodaje się do niego dobroczynne bakterie. Zwykle są to Lactobacillus acidophilus lub Bifidobacterium.

Czym różnią się dobre bakterie od złych? Działaniem. Te dobre drobnoustroje korzystnie wpływają na organizm człowieka po przedostaniu się do jego przewodu pokarmowego. Czują się tam jak u siebie i wzbogacają naturalną florę jelitową człowieka: nie są intruzami, a gospodarzami. Działają na podobnej zasadzie jak antybiotyki, ale nie można ich nazwać lekami, ani tym bardziej zastępować nimi leków przepisanych przez lekarza. To, że probiotyki Đ dobre drobnoustroje dodawane do żywności - nie są lekami, nie znaczy, że nie muszą spełniać określonych wymagań.
Pod sąd i na stół
Niełatwo jest bakterii zasłużyć na miano probiotyku. To słowo oznacza przecież działanie na korzyść życia, a nie jest to chleb powszedni większości bakterii. Jakie kryteria musi zatem spełniać bakteria, by mogła bezkarnie pławić się za życia w jogurcie, a potem rozgościć się w naszych wnętrzach? Musi pochodzić z naturalnej flory ludzkiego organizmu. Musi być odporna na zawarty w soku żołądkowym kwas solny, na żółć i enzymy trawienne. Poza tym powinna mieć zdolność kolonizacji przewodu pokarmowego. To brzmi trochę zatrważająco, ale to właśnie podstawa działania probiotyków. Dobre bakterie powinny po rozmnożeniu trzymać się ściśle nabłonka jelit i ciężko pracować walcząc ze złymi drobnoustrojami o każdy centymetr kwadratowy powierzchni życiowej. Ich obecność musi przeciwdziałać rozwojowi złych bakterii. Złych, czyli na przykład takich, które wywołują zakażenia, biegunki lub próchnicę zębów. Probiotyki muszą być w dodatku smaczne, czyli poprawiać smak jogurtów. Ich korzystne działanie na organizm musi być potwierdzone. I w końcu muszą mieć jedną, może najistotniejszą cechę: ich obecność w jedzeniu nie może być jakimkolwiek zagrożeniem dla człowieka.

Nasze babcie na zaparcia stosowały kefiry i maślanki

i

Autor: Thinkstockphotos.com Sposobem na zaparcia, sprawdzonym przez nasze babcie, są fermentowane produkty mleczne (np. maślanki, kefiry jogurty), gdyż zapewniają one prawidłowe funkcjonowanie jelit.

Wartość dodana
Najwcześniej jogurty zawierające żywe bakterie dodawane celowo, można było zjeść na początku ubiegłego wieku na Bałkanach. Pierwsza masowa produkcja zdrowych jogurtów ruszyła w Paryżu w 1907 roku. Nie były to jeszcze jogurty smakowe. Tych posmakował Paryż dopiero 40 lat później. Jednak dopiero badania przeprowadzone w ostatnich latach wykazują na czym dokładnie polega dobroczynne działanie probiotyków. Wykazały one między innymi, że bakterie kwasu mlekowego sprawiają, że wchłanianie składników odżywczych w jelitach jest bardziej wydajne i łagodzą objawy nie tolerowania przez organizm cukru mlekowego (czyli laktozy). Okazało się też, że obniżają poziom złego cholesterolu w surowicy krwi, biorą udział w powstawaniu ważnych dla organizmu witamin, m. in. witaminy K i witamin z grupy B, poprawiają wchłanianie z pożywienia tak ważnych składników mineralnych jak wapń i magnez. Pośrednio przyczyniają się więc do wzmocnienia kości i poprawy zdolności koncentracji. Poza tym zmniejszają aktywność enzymów sprzyjających powstawaniu nowotworów i stymulują pracę jelit. To nie wszystko. Przede wszystkim Đ o czym najczęściej mówią reklamy - pobudzają układ odpornościowy. Ponieważ dobre bakterie mają „smykałkę kolonizatorską”, wypierają bakterie chorobotwórcze z wygodnych siedlisk. Nie pozwalają im się rozmnażać osłabiając organizm. Dodatkową korzyścią z probiotyków jest potwierdzona naukowo zdolność do neutralizowania niektórych toksyn wytwarzanych przez bakterie niekorzystne dla organizmu. Szczególnie zawzięte są probiotyki wobec bakterii Helicobacter pylori odpowiedzialnej za chorobę wrzodową.
Dorośli jedzący produkty zawierające domieszki probiotyków, po jakimś czasie upodabniają się pod pewnym względem do niemowląt. Chodzi o skład flory jelitowej. Bafidobacterium dodawane do jogurtów to te same bakterie, które zasiedlają powierzchnię sutków karmiących matek. Po przedostaniu się do przewodu pokarmowego niemowląt chronią dziecko przed infekcjami bakteryjnymi i ułatwiają mu trawienie laktozy. Podobnie działają u dorosłych amatorów żywych bakterii.
Krótki żywot dobroczyńcy
Korzystna dla nas flora jelitowa zjedzona z jogurtem nie działa niestety długo. Nasze organizmy skonstruowane są w ten sposób, że wystarczy stres, niehigieniczny tryb życia i niewłaściwe odżywianie, zmiany hormonalne czy niewielka infekcja, by dobre bakterie ginęły ustępując pola złym: takim, z którymi można zawalczyć tylko antybiotykami. Antybiotyki wyjaławiają organizm, likwidując nie tylko te złe, ale i korzystne bakterie. Dlatego stale, a szczególnie po kuracji antybiotykami, powinniśmy uzupełniać dietę o produkty z probiotykami, a tym samym swój układ pokarmowy o dobre bakterie.
Jak działają bakterie Beneflory:
*Bifidobacterium bifidum i Bifidobacterium longum: między innymi przylegają do ścian jelit konkurując z bakteriami chorobotwórczymi. Zwiększają oporność organizmu na infekcje i zwalczają bakterie chorobotwórcze poprzez silne zakwaszanie zawartości jelit. Przeciwdziałają zaparciom, zmniejszają poziom złego cholesterolu i zwiększają wchłanianie minerałów przez organizm;
*Lactobacillus acidophilus m. in. regulują trawienie i biorą udział w wytwarzaniu witamin z grupy B;
*Lactobacillus Casei wzmacniają odporność organizmu i przeciwdziałają chorobom nowotworowym;
*Streptococcus thermophilus i Lactobacillus bulgaricus są cenne dla osób nie tolerujących laktozy: zmniejszają dolegliwości związane z tą nietolerancją.



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki