Czekali z seksem do ślubu, potem nastąpił przełom
Pochodząca z Australii para zgodnie ze swoją wiarą postanowiła poczekać z seksem aż do ślubu. Emmy Blaise i jej mąż Cal zostali wychowani w konserwatywnych rodzinach, dlatego oboje zachowali czystość do dnia ślubu. Wierzyli, że życie w zgodzie z wiarą przyniesie im szczęście i jest jedynym słusznym wyborem, jakiego mogli dokonać. - Oboje dorastaliśmy w tak konserwatywnym i religijnym środowisku, że nie mieliśmy szans na samodzielne myślenie. Byliśmy swoimi pierwszymi partnerami. Myśleliśmy, że przestrzeganie wszystkich zasad i wstrzymanie się z seksem aż do ślubu, sprawi, że będziemy 'dobrymi ludźmi' - wyjaśniła Emmy w rozmowie z The Sun. Para poznała się w kościele, gdy byli jeszcze nastolatkami. Wiara odgrywała ogromną rolę również w pierwszych latach małżeństwa. Jednak w pewnym momencie zaczęli odczuwać, że czegoś im brakuje do pełni szczęścia. Wtedy podjęli jedną z najbardziej przełomowych decyzji. Postanowili, że będą sypiać z innymi osobami.
Swingowanie stało się ich sposobem na szczęśliwe życie
Zdali sobie sprawę, że monogamia nie ma dla nich sensu i otworzyli swój związek na nowe doświadczenia. Teraz prowadzą konto na TikToku, gdzie opowiadają o swoim życiu i codzienności. - Emmy i ja wcześniej nie mieliśmy doświadczenia z przygodami na jedną noc. Poczuliśmy się, jakbyśmy znów mieli naście lat - mówił Cal. Oboje przyznali, że religia i miejsce, w którym się wychowali, sprawiało, że od zawsze tłumili swoje potrzeby i emocje, aby uniknąć piętnowania ze strony społeczeństwa. Emmy i Cal wyjaśniają, że walczą ze stereotypowym podejściem ludzi do swingowania. Ich zdaniem nie jest to "tylko pretekst do zdrady", a właśnie dzięki sypianiu z innymi, ich miłość jest teraz silniejsza niż kiedykolwiek.
Internauci zniesmaczeni wyznaniami pary
Nie każdy podziela jednak entuzjazm tego małżeństwa do "dzielenia się partnerem z innymi". Nie brakuje komentarzy oburzonych internautów, którzy sugerują, że Emmy zmieni zdanie na temat swingowania, gdy jej mąż znajdzie sobie seksowniejsza od niej partnerkę. - To po co braliście ślub skoro pragniecie innych osób? - zapytał jeden z obserwatorów.