Malutki york zmasakrowany przez dziki, trzeba było go uśpić! Dramat w Jadownikach

i

Autor: Andreas Lischka/cc0/pixabay Malutki york zmasakrowany przez dziki, trzeba było go uśpić! Dramat w Jadownikach

Jadowniki. Włochate BESTIE zmasakrowały malutkiego yorka! WSTRZĄSAJĄCA relacja właścicielki

2020-07-05 21:22

Do tragicznego zdarzenia doszło 1 lipca w Jadownikach. Na jedną z posesji wtargnęło stado dzików i zaatakowało malutkiego yorka o imieniu Ciapek. Pies został wręcz zmasakrowany. Niestety nie udało się go uratować, właściciele musieli podjąć decyzję o uśpieniu własnego pupila. Ich relacja na temat agresji dzików jest wręcz wstrząsająca.

Jak opisuje portal informatorbrzeski.pl, do ataku dzików doszło 1 lipca około godz. 20.00. Stado wtargnęło na posesję znajdującą się przy ulicy Zamłynie w Jadownikach i zaatakowało malutkiego, ważącego zaledwie dwa kilogramy yorka o imieniu Ciapek. 

Pies nie miał szans w starciu z dzikami, został przez nie wręcz zmasakrowany. Właścicielom udało się odstraszyć intruzów za pomocą petard, lecz niestety rany poniesione przez ich pupila okazały się nie do wyleczenia. Ciapka trzeba było uśpić.

– Dziki dorwały psa i zaczęły nim rzucać jak workiem. Chwile było słychać piski, a za chwile nastała cisza. Gdy mąż znalazł pieska w przydrożnych krzakach ten był już w stanie krytycznym. Nie wiem co by się stało gdybyśmy petardami nie rzucali. Pewnie by go w całości zjadły, bo piesek ważył zaledwie 2 kg. Udaliśmy się z nim do weterynarza. Niestety nasz Ciapek został poddany eutanazji, ponieważ miał liczne rany na ciele, a tylna i przednia łapka były do amputacji. Nie chcieliśmy aby się męczył i oszczędziliśmy mu dalszego cierpienia. Sytuacje przeżywamy okropnie najgorzej synek 5 letni który był z nim bardzo związany – relacjonuje w portalu informatorbrzeski.pl pani Klaudia, właścicielka yorka zaatakowanego przez dziki.

Pogrzeb mężczyzny zastrzelonego przez policjanta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki