Pod Bochnią ciągnik zderzył się z busem przewożącym niepełnosprawnych. Nie żyje jedna osoba [ZDJĘCIA]

Makabryczny wypadek pod Bochnią. Ciągnik zderzył się z busem

Aktualizacja, godz. 13.40

Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie poinformował, że tragiczne zdarzenie miało miejsce na drodze powiatowej Trzciana - Kamionna. Busem byli przewożeni podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy w Rdzawie, głównie osoby z niepełnosprawnością intelektualną, którzy podróżowali z opiekunem. Działania ratownicze prowadzone były przez 4 Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz 2 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcji uczestniczyło 12 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej: 40 ratowników i 11 pojazdów. Na miejsce udał się również wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz. Trwa ustalanie przyczyny porannego zdarzenia. Zdjęcia wypadku znajdują się poniżej.

Godz. 10.20

Jak przekazał nam st. sierż. Daniel Bułatowicz, rzecznik KPP Bochnia, w wypadku zginęła jedna osoba, która podróżowała busem, a trzy są ciężko ranne. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że bus przewożący piętnaście osób zderzył się z ciągnikiem na łuku drogi, po czym wpadł do przydrożnego rowu. W momencie przybycia na miejsce służb ratowniczych pasażerowie busa byli zakleszczeni wewnątrz pojazdu.

Godz. 9.30

Dzisiaj (19 października) rano w miejscowości Ujazd (powiat bocheński) doszło do makabrycznego wypadku. Ciągnik rolniczy zderzył się z busem przewożącym osoby niepełnosprawne. Jak informuje portal Bochnia112.pl - Bocheński Portal Ratowniczy, podczas wypadku ucierpiało aż dziewięć osób. Szczególnie mocno poszkodowane są dwie z nich, których stan jest określany jako ciężki. Trwa akcja ratunkowa, polegająca między innymi na wydobyciu pasażerów z uszkodzonego pojazdu. Na miejsce zostały zadysponowane śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które mają przetransportować najciężej rannych do szpitala. Obecnie droga jest całkowicie zablokowana. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Zostanie ona ustalona podczas policyjnego dochodzenia.

PRZECZYTAJ: Tarnów. Pijany jak bela jechał do pracy na nocną zmianę. Tego się nie spodziewał