Mieszkanka miejscowości Wawrzka w Małopolsce zmarła, bo w jej domu zabrakło prądu. Wszystko dlatego, że przestał działać jej koncentrator tlenowy, a butli z tlenem nie zdążyli jej na czas dostarczyć strażacy, którzy w nocy z piątku na sobotę, 21 stycznia, utknęli w zaspie. Dystans dzielący ich od domu poszkodowanej pokonali pieszo, ale pomoc przyszła za późno.
i
Autor: Tomasz Golla/Super ExpressMieszkanka miejscowości Wawrzka w Małopolsce zmarła, bo w jej domu zabrakło prądu. Wszystko dlatego, że przestał działać jej koncentrator tlenowy
Mieszkanka Małopolski zmarła z powodu braku prądu. Koncentrator tlenowy przestał działać
Jak informuje PAP, 70-letnia mieszkanka miejscowości Wawrzka (powiat nowosądecki) zmarła, ponieważ z powodu braku prądu przestał działać jej koncentrator tlenowy. Marian Marszałek, rzecznik komendy straży pożarnej w Nowym Sączu, poinformował PAP, że zgłoszenie o starszej kobiecie z powiatu nowosądeckiego wpłynęło w piątek, 20 stycznia po godzinie 23.
Strażacy utknęli w zaspie
Na pomoc z butlą tlenową ruszyli strażacy z miejscowej ochotniczej straży pożarnej. Jednak ich samochód na zaśnieżonej drodze zsunął się do rowu około pół kilometra od domu potrzebującej. Dystans ten strażacy pokonali pieszo, ale po przybyciu na miejsce otrzymali informację od rodziny, że kobieta prawdopodobnie nie żyje. Strażacy stwierdzili brak funkcji życiowych, a przybyły lekarz potwierdził zgon 70-latki.