Szokujące informacje o śmierci Szymona. "Rozdarł mu tętnicę z zimną krwią i uśmiechem"

2025-04-09 13:03

Nowe informacje na temat tragedii, która wydarzyła się w tarnowskim lasku Lipie są przerażające. Z relacji kolegi tragicznie zmarłego 16-latka dla portalu wp.pl wynika, że sprawca zaatakował z zimną krwią tylko dlatego, że Szymon domagał się przeprosin za słowa o swoim ojcu. - Rozdarł mu tętnicę i zrobił to z zimną krwią i uśmiechem - powiedział nastolatek, który miał być świadkiem zajścia.

Do tragedii doszło w piątek (4 kwietnia) w lasku Lipie w Tarnowie. Jak relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską przyjaciel Szymona, który był świadkiem zdarzenia, wszystko zaczęło się od niewinnej sprzeczki. Grupa nastolatków, w której był Szymon, natknęła się na inną grupę młodych ludzi. Doszło do scysji i przerzucania się wyzwiskami. W pewnym momencie jeden z napastników zaczął wulgarnie obrażać ojca Szymona.

- Szymek postawił się, chciał przeprosin i odepchnął go. Wtedy tamten nagle wyciągnął taki rozkładany scyzoryk – opowiada WP przyjaciel Szymona. Sprawca jednym ruchem wbił ostrze w szyję 16-latka, przecinając tętnicę. - Rozdarł mu tętnicę i zrobił to z zimą krwią i uśmiechem – dodaje wstrząśnięty nastolatek.

Szymon i jego kat nie znali się wcześniej. Ich konfrontacja była wynikiem pyskówki dwóch grup nastolatków. Do takich zdarzeń dochodzi często, choć przeważnie nie mają one tak tragicznych konsekwencji.

Po ataku sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Przyjaciele Szymona wezwali pogotowie. Na miejscu pojawił się również pan Maciej, mieszkaniec Tarnowa, który przechodził w pobliżu i zaczął uciskać ranę na szyi 16-latka. Niestety, mimo szybkiej interwencji Szymon zmarł.

- Zapytałem chłopaka, tego, który wzywał pomoc. Mniej więcej tak to zrelacjonował, że pod tą wiatą była inna grupa nastolatków. Doszło do jakichś prowokacyjnych zachowań, wulgaryzmów, obrażania się. Obrażany był ojciec jednego z tych dwóch chłopaków – nie wiem, czy ja to dobrze zrozumiałem. Po czym ten poszkodowany podszedł do tego agresora, który wyciągnął scyzoryk i ugodził prosto w tętnicę szyjną – powiedział w rozmowie z Radiem ESKA Tarnów pan Maciej, świadek zajścia w Lasku Lipie.

W miejscu tragedii płoną znicze

Po upływie kilku dni od tragedii pamięć o strasznych wydarzeniach, do których doszło w lasku Lipie, wciąż jest żywa. Na miejscu przybywa zniczy i kwiatów składanych pod zdjęciami zamordowanego 16-latka. Zatrzymują się tam nie tylko młodzi ludzie, którzy chcą uczcić pamięć swojego kolegi, ale też przypadkowe osoby spacerujące ul. Błonie.

Lasek Lipie jest popularnym miejscem do uprawiania sportu i rekreacji. Znajduje się stosunkowo blisko największych w Tarnowie blokowisk oraz dużych centrów handlowych, ale równocześnie jest na tyle wyizolowany od otoczenia, że młodzież często tam przesiaduje, szukając ucieczki od nadzoru dorosłych.

Sprawca ataku na Szymona usłyszał zarzut zabójstwa. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy będzie odpowiadał jak dorosły przed sądem karnym, czy też tylko przed sądem rodzinnym. Polski kodeks karny tylko warunkowo dopuszcza odpowiedzialność karną osób, które w momencie popełnienia przestępstwa nie mają ukończonych 17 lat, uzależniając to od okoliczności sprawy oraz stopnia rozwoju sprawcy. Jego właściwości i warunki osobiste muszą przemawiać za odpowiedzialnością karną; jedną z takich przesłanek jest nieskuteczność środków wychowawczych stosowanych w przeszłości.

Kiedy pogrzeb Szymona?

Pogrzeb Szymona rozpocznie się w czwartek, 10 kwietnia o godz. 14.30 w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie. Wówczas żałobnicy odmówią różaniec. Msza święta żałobna będzie sprawowana o godz. 15.00 w tej samej świątyni. Po zakończeniu liturgii nastąpi przejazd na cmentarz parafialny w Tarnowie-Klikowej.

16-letni Szymon zabity przez rówieśnika. W miejscu tragedii palą się znicze
Super Express Google News
Sonda
Czy wśród polskiej młodzieży rośnie agresja?
Pokój Zbrodni
Jak zwykły chłopak wpada w szpony zła. Jonasz z Wyszkowa | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki