Zabójstwo w Tarnowie. Nie żyje 26-letnia Natalia
Ta sprawa wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Tarnowa. Zwłoki młodej kobiety leżały w jej mieszkaniu. 26-latka miała kilkuletnią córeczkę, ale w czasie odkrycia dziewczynka miała przebywać u dziadków. Od samego początku docierały do nas sygnały, że mogło dojść do zbrodni. Wątpliwości rozwiała zastępczyni prokuratora rejonowego z Tarnowa Sylwia Ciochoń. - Sprawca został ustalony i zatrzymany w wyniku śledztwa prowadzonego przez policjantów z wydziału kryminalnego KMP w Tarnowie - przekazała przedstawicielka prokuratury, cytowana przez PAP.
CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE: Szokująca śmierć 26-latki na osiedlu! Osierociła małą córeczkę. Sąsiedzi przerażeni. "Wolę nic nie mówić"
Kamil B. z zarzutem zabójstwa. Przyznał się do winy
Miejscowa prokuratura potwierdziła, że kobieta w momencie odnalezienia przez bliskich miała skrępowane ręce. Sekcja zwłok nie ujawniła jednak obrażeń wskazujących na przemoc seksualną. Ofiara miała obrażenia w okolicach szyi.
Prokurator przekazała, że we wtorek wieczorem mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu nie mniej niż 10 lat więzienia, a nawet dożywocie. - Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia. W chwili obecnej nie możemy mówić o motywie. Wyjaśnienia są weryfikowane. Myślę, że na późniejszym etapie postępowanie będzie można ujawnić okoliczności. - zaznaczyła Ciochoń w rozmowie z dziennikarzami Radia ESKA.
Zatrzymany 34-latek z Tarnowa był osobą znajomą pokrzywdzonej. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie ujawniły żadnych innych obrażeń wskazujących na przemoc, za wyjątkiem tych na szyi. - Wniosek o tymczasowe aresztowanie został uwzględniony - podsumowała Sylwia Ciochoń, cytowana przez Radio ESKA. Do sprawy wrócimy w "Super Expressie".
