Zgłoszenie o dziecku w stawie wpłynęło do policji w środę, 7 maja, około godziny 10:50. Asp. sztab. Marcin Krasucki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie, potwierdził w rozmowie z TVN24, że po przybyciu na miejsce policjanci zastali chłopca siedzącego na fontannie na środku stawu.
Polecany artykuł:
Jeden z funkcjonariuszy, nie zwlekając, wszedł do stawu i za pomocą linki asekuracyjnej, przy wsparciu dwóch innych kolegów, zdjął chłopca z fontanny i przeniósł go na brzeg. Na miejscu pojawili się również ratownicy WOPR i ratownicy medyczni, którzy stwierdzili, że dziesięciolatek nie wymaga hospitalizacji.
Chłopiec trafił pod opiekę opiekuna. Jak powiedział w rozmowie z TVN24 oficer prasowy radziejowskiej policji, w tym czasie powinien przebywać w placówce opiekuńczej. Obecnie policja wyjaśnia, w jaki sposób chłopiec znalazł się w stawie i dlaczego opuścił placówkę opiekuńczą.
- Wyjaśniamy, jak doszło do tego, że chłopiec tam się w ogóle znalazł – tłumaczy asp. sztab. Marcin Krasucki.