Serce pęka na pół

15-letni Kuba zginął w drodze do szkoły. Przyjaciele wylewają morze łez. "Nie mogę uwierzyć, że już go nie zobaczę"

2023-10-10 13:42

Kuba miał zaledwie 15 lat, ale już w tak młodym wieku pomagał ludziom. Dołączył do strażaków ochotników. Tego feralnego dnia, przed 6 nad ranem wyszedł z domu. Udał się na przystanek. Do szkoły nie dojechał. Gdy próbował przejść na drugą stronę, potrącił go samochód. Kuba zginął na miejscu. Śledztwo w sprawie wypadku na DK nr 80 trwa.

- On chciał być cukiernikiem. Był u nas strażakiem. Chciał pomagać ludziom. Nie mogę w to uwierzyć, że go więcej nie zobaczę. Jestem wstrząśnięty tą informacją - mówi "Super Expressowi" kolega 15-letniego Kuby. - Chodziliśmy razem do podstawówki. Do jednej klasy - dodaje poruszony. Kuba miał dopiero 15 lat. Mieszkał w niewielkiej wsi pod Bydgoszczą. Lubił papugi. Wiedział co chce robić w swoim życiu. Był członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Toporzysko. Niestety, chłopak nigdy nie zrealizuje swoich wspaniałych planów.

Czytaj też: 15-letni Kuba zginął o poranku. Szok i niedowierzanie w toruńskiej szkole. "Nie znajdujemy słów..."

Czarnowo: Tragiczny wypadek na DK nr 80. Kuba zginął na miejscu

W miniony poniedziałek (9 października 2023 r.) przed szóstą rano, czyli jeszcze przed świtem, Kuba wyszedł z domu. Szedł na przystanek PKS. O tym co się stało na drodze, poinformowali funkcjonariusze z toruńskiej policji w oficjalnym komunikacie.

Czytaj więcej o sprawie wypadku: Fatalny wypadek pod Toruniem. 15-latek nie miał szans

- Krótko przed godziną 6:00 na drodze krajowej nr 80 w miejscowości Czarnowo doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący osobowym volksagenem potrącił pieszego. 15-latek zginął na miejscu. Jak ustalili funkcjonariusze kierowca samochodu (35 l.) był trzeźwy. Prowadzone w tej sprawie śledztwo ustali okoliczności i przyczynę tego tragicznego w skutkach zdarzenia - przekazała mł. asp. Dominika Bocian z KMP w Toruniu.

Na miejscu zdarzenia byli też strażacy ochotnicy z pobliskiego Toporzyska. Płakali, gdy odkryli, że w wypadku zginał ich młody kolega.

- To był nieszczęśliwy zbieg okoliczności - mówi nam jeden z policjantów który poznał szczegóły wypadku. - Było ciemno. Chłopak chciał przejść na drugą stronę. W tym samym czasie od Torunia w stronę Bydgoszczy jechały dwa samochody. Jeden wyprzedzał drugiego. Ten który wyprzedzał uderzył w chłopaka. Siła uderzenia była ogromna. Chłopak nie miał szans na przeżycie - przekazuje.

Pogrążonej w żałobie rodzinie i bliskim Kuby składamy wyrazy współczucia. Policjanci apelują o ostrożność na drogach. Ku przestrodze, pod tekstem prezentujemy galerię z miejsca zdarzenia.

Groby polskich rajdowców. Kierowcy ginęli w strasznych wypadkach. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki