Dla Arriva Twardych Pierników Toruń wszystkie cztery mecze, które pozostały do końca sezonu 2022/23 Energa Basket Ligi są jak finały. W czwartek do Areny Toruń przyjechał zespół MKS-u Dąbrowa Górnicza, który również jest uwikłany w walkę o uniknięcie degradacji. Ekipa z Zagłębia miała przed tym meczem o trzy zwycięstwa więcej od rywala z grodu Kopernika. Cel gospodarzy był konkretny - zmniejszyć dystans.
EBL: Twarde Pierniki - MKS Dąbrowa Górnicza, relacja z meczu
Pierwsza połowa to popis gospodarzy, którzy błyskawicznie odskoczyli rywalom. Fenomenalnie wyglądał Sterling Gibbs, który zaliczył imponujący bilans 6/6 zza łuku. Dopiero siódma próba za trzy punkty Amerykanina była nieudana. Z minuty na minutę lepiej gral Tayler Persons, a powodem do niepokoju dla trenera Heitza i kibiców był jedynie uraz stawu skokowego Aarona Cela, który również wyglądał tego dnia bardzo dobrze. Dwie kwarty przyniosły aż 60 punktów torunian.
Po przerwie mecz sie wyrównał. Gości w grze starał się utrzymywać Trevon Bluiett, ale swoje robił również Stefan Kenić. Torunianie skupili się na obronie przewagi i po trzeciej kwarcie wydawało się, że nic nie jest im w stanie odebrać zwycięstwa. Ciekawostką był fakt, że w momencie popełnienia przez gospodarzy piątego faulu, goście mieli w tej kwarcie... zero. Ekipa z Dąbrowy późno dołączyła do meczu, ale przynajmniej mieliśmy grę w dwie strony.
W samej końcówce kibice zobaczyli jeszcze efektowne dwa wsady Dallasa Waltona i świetne rzuty Gerry'ego Blakesa. Trener Cedric Heitz dał szansę m.in. Pawłowi Sowińskiemu, który dorzucił cztery punkty do dorobku drużyny. Gospodarze spokojnie dowieźli triumf i ich akcje w walce o utrzymanie stoją coraz wyżej.
Więcej zdjęć z meczu wkrótce!
Arriva Twarde Pierniki Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 106:77 (30:16, 30:19, 21:23, 25:19)
Podcasty
Playlisty tematyczne
