Dziennikarz Super Expressu szukał nad morzem paragonu grozy. Tego się nie spodziewał!

i

Autor: Julian Korzus Dziennikarz "Super Expressu" szukał nad morzem "paragonu grozy". Tego się nie spodziewał!

Dziennikarz "Super Expressu" szukał nad morzem "paragonu grozy". Tego się nie spodziewał!

2022-07-12 14:12

Dziennikarz "Super Expressu" przez kilka dni szukał w Kątach Rybackich i okolicy słynnego "paragonu grozy". Szukał, szukał i... nie znalazł. Jego zdaniem, nad morzem nie jest ani drogo ani tanio. Tak samo, jak w Toruniu. Może trochę taniej. Za to widoki takie, że dech zapiera.

Dziennikarz "Super Expressu" na tropie "paragonu grozy". Efekt pozostawia wiele do życzenia

25 złotych - tyle przy plaży w Kątach Rybackich kosztuje schab, ziemniaki i surówka. Za obiad z dwóch dań przy plaży w Kątach przyjdzie zapłacić nam... 39 złotych, a za zupę, rybę z frytkami i surówką, tyle samo.

Zobacz: Służbowo palą i piją. Budzą zaspanych mieszkańców Torunia i okolic

- To nie był służbowy wyjazd. Mimo wszystko porównywałem ceny z nad morza do tych w Toruniu. Opadła mi kopara i to nie z powodu tego widoku, jak morze zjada słońce, tylko z tego, ile trzeba było zapłacić w restauracjach przy plaży w Kątach Rybackich. Ceny są niższe niż w moim rodzinnym Toruniu - wyjaśnia dziennikarz.

Nad morzem jak w Toruniu?

W małych sklepach też owoce, warzywa i nabiał, kosztowały tyle, ile w Toruniu. Wędliny były trochę tańsze. - Zaskoczyły mnie też ceny słodkości. Pyszny, włoski lód kupiłem sobie za 5 złotych. Dobra kawa (od kiedy znam właściciela palarni kawy z Torunia jestem wybredny) kosztowała 10 złotych. Najdroższy był kawałek ciasta. To było niebo w gębie. No rzuciłem się na niego jak małe dziecko - mówi nasz dziennikarz.

Nasz wysłannik zjadł podczas wypadu nad morze obiad za 33 złote. - Zupy były takie, że mój syn powiedział, że takie chce jeść w domu. Powiedział też, że mamy mu robić taki kompot. Surówki były pyszne a mięsa tyle, że nie byliśmy wstanie go zjeść - dodaje.

A po powrocie do Torunia zajrzał do znanego baru mlecznego w mieście. Schabowy z frytkami, surówką i coca-cola kosztuje w nim 40 złotych. Pulpeciki ziemniaki i surówka 25 złotych. - Kocham mój Toruń. Jednak takiego widoku, jak w Kątach Rybackich w nim nie zobaczę. Mam nadzieję, że w tym roku pojadę jeszcze raz nad morze szukać "paragonu grozy" - mówi.

Sonda
Czy ceny nad polskim morzem są wygórowane?
Ile kosztuje ryba nad morzem? Pierwsza Zmiana VOX FM sprawdza aktualne ceny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki