Prezes toruńskiego klubu wreszcie śpi spokojnie. Wszystko zmieniło się o 180 stopni

i

Autor: Róża Koźlikowska - @FotRose Prezes toruńskiego klubu wreszcie śpi spokojnie. Wszystko zmieniło się o 180 stopni

Twarde Pierniki

Prezes toruńskiego klubu wreszcie śpi spokojnie. Wszystko zmieniło się o 180 stopni

2024-01-17 13:41

Arriva Polski Cukier Toruń notuje znakomite tygodnie. „Twarde Pierniki” wygrywają mecz za meczem, a w dodatku klub ustabilizował się finansowo. O przemianie, powrocie kluczowego sponsora i planach na przyszłość rozmawiamy z Piotrem Barańskim, prezesem toruńskiego klubu.

Od 24 listopada Arriva Polski Cukier Toruń rozegrał 8 ligowych meczów. Wygrał aż 7, lepszy był tylko Anwil Włocławek. "Twarde Pierniki" są w znakomitej formie, co rzecz jasna poprawiło nastroje w toruńskim klubie. Dodatkowo, klub mógł ustabilizować finanse. Te kwestie, ewentualne transfery i plany na przyszłość - wszystko poruszyliśmy w rozmowie z Piotrem Barańskim, prezesem koszykarskiej ekipy. Od naszego rozmówcy bije optymizm.

Konrad Marzec, „Super Express Toruń”: Wygraliście 7 z ostatnich 8 meczów. Co się zmieniło, że od grudnia wygląda to tak dobrze?

Piotr Barański, prezes Arriva Polski Cukier Toruń: To jest konsekwencja pewnych działań - drużyny, zawodników i trenerów, którzy od początku sezonu 2023/24 twierdzili, że mamy tak zbudowany zespół, który z czasem musi zacząć punktować. Potrzeba było cierpliwości, zbudowania pewności siebie. Kiedy przyszła seria zwycięstw, uwierzyliśmy w siebie. Chłopcy uwierzyli, że mogą wygrywać. Tworzymy kolektyw, mamy zgrany zespół.

Ile zmienił powrót kluczowego sponsora, Krajowej Spółki Cukrowej?

W pewnych kategoriach jest to oczywiście bardzo ważne. To poważny sponsor. Daje nam komfort, nie tylko w kwestii kupowania zawodników. Mamy komfort pracy i funkcjonowania. Możemy ze spokojem planować naszą przyszłość, wiedząc, na czym stoimy.

Nawiązując do ewentualnych transferów - czy klub planuje wzmocnienie drużyny, która ostatnio tak dobrze wygląda?

Patrząc na nasze wyniki, to w pierwszej kolejności trzeba sobie zadać pytanie, co trzeba zrobić, aby więcej wygrywać. A mówiąc poważnie, cały czas analizujemy rynek. Jeżeli nadarzy się okazja do realnego wzmocnienia, to na pewno z niej skorzystamy. Jesteśmy otwarci na takie ruchy. Chcę jednak podkreślić, że nie chcemy też niczego zepsuć. Jesteśmy zadowoleni z naszego bilansu. Nowego zawodnika niekiedy jest trudno wprowadzić do drużyny. Niczego jednak nie wykluczam.

Podczas meczu z ekipą z Lublina pojawiły się transparenty z napisem #FreeDziemba. Co w takim razie z Mateuszem Dziembą? Jesteście nim zainteresowani?

W tej chwili dochodzą do nas sygnały, że Mateusz nie jest wolnym zawodnikiem. Tak naprawdę nie wiadomo, kiedy będzie wolny. Kiedy rozstrzygnie się ten temat, czy obowiązuje go kontrakt, tego na razie nie wiemy. Nie zaprzątamy sobie tym głowy.

Wyniki z ostatnich tygodni sprawiły, że o walce o utrzymanie w Orlen Basket Lidze nie ma już mowy. W takim razie, o co grają „Twarde Pierniki”?

Wiem, że dla niektórych może to być wyświechtana fraza, ale chcemy po prostu pokazać się z jak najlepszej strony. Gramy w każdym meczu o zwycięstwo. Nie mamy już zmartwień o dół tabeli, tylko patrzymy jak wygląda sytuacja w lidze. Chcemy wygrać jak najwięcej. Każdy rozsądny myśli o fazie play-off, ale to też zależy od wielu czynników. Sporo meczów zagramy niebawem na wyjeździe, co jest jakimś tam utrudnieniem. Patrzymy realnie, udział w fazie play-off byłby świetną sprawą. Cieszymy się już z awansu do Pucharu Polski.

Dla Pana ostatnie miesiące były trudne. Trudna walka o utrzymanie, niepewność po pierwszych kolejkach nowego sezonu. Czy teraz śpi Pan spokojniej?

Oczywiście, że tak. Jesteśmy tuż za półmetkiem sezonu ligowego, a mamy 10 zwycięstw. To jest ogromny komfort. Doszedł do nas kluczowy sponsor, dzięki czemu mogę spokojnie pracować. Ze spokojem planuje kolejne miesiące. Wiem, na co mogę sobie pozwolić, jeśli chodzi o finanse. Z optymizmem patrzymy w przyszłość.

Tak się bawicie podczas meczów "Twardych Pierników" w Toruniu. Galeria ze zdjęciami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki