Kupił nowiutkie i POTĘŻNE BMW! Na pierwszej przejażdżce ZABIŁ przyjaciela

i

Autor: Reprodukcja Piotr Lampkowski / Super Express Tragiczny wypadek koło Lipna. Kupił nowiutkie i POTĘŻNE BMW! Na pierwszej przejażdżce ZABIŁ przyjaciela

Tragiczny wypadek koło Lipna. Kupił nowiutkie i POTĘŻNE BMW! Na pierwszej przejażdżce ZABIŁ przyjaciela

2021-03-23 13:18

Tragiczny wypadek koło Lipna - są nowe fakty! Nowiutkie, potężne BMW X7 na zakręcie z górki wybiło w powietrze i dachowało na obrzeżach wcześniej wspominanego miasta (woj. kujawsko-pomorskie). Z samochodu jak worek kartofli wypadł Arkadiusz W. (+27 l.). Nie przeżył. Ten, który prowadził samochód - Marcin Sz. (35 l.) uciekł z miejsca zdarzenia. Po dwóch dniach sam się zgłosił na policję. Za to co zrobił grozi mu do 12 lat więzienia. Na razie za kratki trafił na 3 miesiące.

Kupił nowiutkie i POTĘŻNE BMW! Na pierwszej przejażdżce ZABIŁ przyjaciela

Tragiczny wypadek koło Lipna, nowe fakty ws. koszmaru, który rozegrał się w minioną środę (16.03.2021). Cała historia rozpoczęła się tego samego dnia. Marcin czekał na ten samochód. Wszyscy we wsi wiedzieli, że mężczyzna nie może doczekać się, kiedy wreszcie będzie mógł odebrać z salonu nowe BMW X7 za 600 tysięcy złotych z pięciolitrowym silnikiem. We wsi rodzinnej Marcina wiedzą, że on ma pieniądze, bo mu się w życiu poszczęściło. Jego firma transportowa przynosiła potężne zyski. Marcin Sz. jest właścicielem 12 wielkich tirów. To wymarzone BMW x7 Marcin Sz. odebrał z salonu koło południa Gdyby wiedział co potem się stanie, to nigdy by tego samochodu nie kupił. Marcin razem z przyjacielem cieszył się jazdą efektownym cackiem. Najwidoczniej zabrakło im wyobraźni. Na ulicy Nieszawskiej w Lipnie przed godziną 21, na zakręcie prowadzącym z górki, BMW wyleciało z drogi. Samochód dachował. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

Czytaj więcej o wypadku pod Lipnem: MASAKRA na drodze koło Lipna! Luksusowe BMW wyleciało w powietrze. Arek WYPADŁ i ZGINĄŁ

Przyjaciel Marcina, Arkadiusz W. wyleciał przez szybę, bo nie miał zapiętych pasów. Kierowcy i innym pasażerom, którzy mogli być w samochodzie życie uratowały pasy bezpieczeństwa i poduszki. Oni przeżyli. Kiedy na miejsce wypadku przyjechali policjanci, too kierowcy Marcina Sz., nie było na miejscu zdarzenia. We wsi plotkowano, że musiał uciec zagranicę. Tak się jednak nie stało. Marcin Sz. potrzebował 48 godzin, aby zachować się tak jak trzeba. Sam się zgłosił na policję. Stróże prawa i prokurator nie mieli dla niego litości. Skierowali wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd uwzględnił wniosek i postanowił wysłać go za kratki na najbliższe 3 miesiące.

- Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku, w wyniku którego nastąpiła śmierć pasażera, oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Sprawcy grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - informuje podkom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie. 

Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy współczucia. Do kierowców z regionu i nie tylko apelujemy o rozwagę na drogach!

Sonda
Czy kary dla piratów drogowych powinny być bardziej surowe?
Wypadek autokarów na ulicy Gdańskiej w Szczecinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki