Andrzej B. został oskarżony o to, że przez 7 lat znęcał się przed dziećmi, a przez 4 lata wykorzystywał seksualnie córki. Koszmar nieletnich miał trwać od 2014 roku. 15 września tego roku do Sądu Okręgowego w Toruniu trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. - Wszczynał w domu awantury, wyzywał je słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, bił je, w tym m.in. paskiem, rzucał w nie butami. Dopuszczał się szeregu o charakterze seksualnym, szczególnie w stosunku do swoich córek. Te czyny polegały przede wszystkim na doprowadzeniu je obcowania płciowego, kiedy były w wieku poniżej lat 15 - poinformował Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Adwokat Andrzeja B.: "Nie przyznaje się do winy"
Rodzina Andrzeja B. miała ograniczone prawa rodzicielskie i zasądzonego kuratora. W środę (8 listopada 2023 r.) ruszył emocjonujący proces. Sędzia Hanna Konrad wyłączyła jego jawność, kierując się dobrem poszkodowanych. W rozmowie z "Nowościami" adwokat Michał Wieliński, obrońca oskarżonego przekazał, że Andrzej B. nie przyznaje się do winy - szczególnie do zarzucanych mu przestępstw na tle seksualnym. Andrzej B. od lipca przebywał w areszcie, w tzw. okrąglaku. Grozi mu nawet 15 lat pozbawienia wolności. Do sprawy będziemy wracać w kolejnych materiałach.
----------------------------------------------------------------------
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].