Niezwłocznie po przyjęciu zawiadomienia od pokrzywdzonej sprawą zajęli się prawdziwi policjanci. - Ustalono przebieg całego zdarzenia, począwszy od chwili kontaktu przestępcy z 74-latką do momentu przekazania oszustowi pieniędzy - informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Jak dokładnie działał sprawca? - Zadzwonił do pokrzywdzonej i powiedział, że jest policjantem. Tłumaczył, że pracownicy banku współpracują z przestępcami i zamierzają wziąć na jej dane kredyt. Już na tym etapie mundurowi widzieli, że było to klasyczne oszustwo tzw. metodą "na policjanta", przed którymi tak często przestrzegają - mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Oszust skontaktował się z pokrzywdzoną następnego dnia. Wtedy został zatrzymany. - Funkcjonariusze sprawdzają, czy mężczyzna ma związek z innymi podobnymi zdarzeniami oraz pracują nad tym, aby odzyskać pieniądze seniorki. 19-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzuty oszustwa oraz usiłowania oszustwa. Na wniosek prokuratora, decyzją sądu trafił do aresztu. Grozi mu 8 lat więzienia - wyjaśnia asp. sztab. Mariusz Chrzanowski.