Dzisiaj mijają 22 lata od tragedii w Gdańsku

i

Autor: Fot. Archiwum Straż Pożarna Dzisiaj mijają 22 lata od tragedii w Gdańsku

7 osób zginęło, 300 osób zostało rannych. Dzisiaj mijają 22 lata od tragedii w hali Stoczni Gdańskiej

2016-11-24 11:23

To jedna z większych tragedii i wydarzenie, o którym mówiła cała Polska. 24 listopada 1994 roku podczas koncertu zespołu Golden Life w hali Stoczni Gdańskiej doszło do pożaru, w którym życie straciło 7 osób. Spanikowania publika na widok ognia zaczęła się tratować w drodze do wyjścia. Do dzisiaj nie udało się ustalić sprawcy podpalenia. 

24 listopada 1994 roku w Hali widowiskowej odbywała się impreza muzyczna – koncert zespołu Golden Life, a później miała zostać wyemitowana bezpośrednia transmisja z rozdania nagród MTV. Na koncert przyszedł tłum gości - łącznie około 2000 osób. W godzinę po zejściu muzyków Golden Life ze sceny, tuż przed godz. 21, zauważono ogień na drewnianej trybunie w głębi sali.

Początkowo nikt się nie przejął zjawiskiem – myślano, że jest to efekt świetlny uświetniający koncert. Ochrona próbowała zdusić ogień w zarodku – jednak bezskutecznie. Bardzo szybko ogień zaczął się rozprzestrzeniać, zajęła się kurtyna i pożar sięgnął sufitu. Wtedy stało się najgorsze - gdy zgasło światło, wybuchła panika.

W pożarze życie straciło aż 7 osób, a 300 odniosło obrażenia. Wśród śmiertelnych ofiar pożaru były dwie osoby: 13-letnia Dominika Powszuk stratowana przez uciekający tłum oraz operator telewizji Sky Orunia Wojciech Klawinowski, który wrócił do płonącej hali, by wynieść z niej sprzęt telewizyjny. W wyniku ciężkich obrażeń zmarło w szpitalach kolejnych 5 osób, w tym dwóch ochroniarzy.

Zobacz też: Gdańsk: nastolatek zasłabł podczas zawodów sportowych. 16-latka nie udało się uratować

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki