- Lech Poznań był faworytem niedzielnej konfrontacji z Arką, ale w szatni "Kolejorza" musiała zagościć niepewność. Trzy ostatnie ligowe mecze zespołu trenera Frederiksena kończyły się remisami, a w czwartkowy wieczór poznaniacy przegrali w dramatycznych okolicznościach z Rayo Vallecano.
- Po serii nieudanych występów, Lech przyjechał do Gdyni. W sezonie 2025/26 Arka pokazała już, że potrafi utrzeć nosa faworytom. Na stadionie przy ul. Olimpijskiej poległa chociażby Cracovia.
- Jak było w niedzielny wieczór? Zobaczcie zdjęcia kibiców i krótkie podsumowanie meczu na se.pl.
Arka Gdynia - Lech Poznań: 15. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Kompromitująca porażka z Lincoln Red Imps, męczarnie w Słupsku, nieudane mecze ligowe i porażka na Estadio de Vallecas - ostatnie tygodnie w Poznaniu nie należały do spokojnych. Lech Poznań musiał wrócić na zwycięską ścieżkę, ponieważ przed startem 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy tracił aż osiem punktów do liderującego Górnika.Na drodze drużyny Nielsa Frederiksena stała Arka Gdynia, której ostatnie pięć ligowych spotkań to prawdziwa przeplatanka. Wygrane z Cracovią i Piastem dały ważne punkty, które sprawiają, że "Arkowcy" są w bezpiecznej strefie. Większa presja ciążyła zatem na Lechu. Jak wyglądało to spotkanie na trybunach? Zobaczcie galerię ze zdjęciami kibiców z meczu Arka - Lech!
Arka Gdynia - Lech Poznań 3:1 (0:1) (Espiau 64', 72', 78' - Rodriguez 15')
Arka Gdynia: Węglarz - Gojny, Hermoso, Marcjanik - Kocyła (71' Szysz), Jakubczyk (87' Sobczyk), Nguiamba, Navarro - Kerk, Rusyn (71' Gaprindaszwili) - Espiau (Sidibe 79')
Lech Poznań: Mrozek - Gumny (Pereira 75'), Skrzypczak, Milić, Gurgul - Ouma, Kozubal, Rodriguez (Ismaheel 75'), Lisman (57' Jagiełło) - Palma (75' Bengtsson), Agnero (82' Jakóbczyk)
"Kolejorz" przyjechał do Gdyni bez kontuzjowanego Mikaela Ishaka. Szweda zastąpił Yannick Agnero, który fatalnie wypadł w Hiszpanii. Środkowy napastnik dostał zatem szybką okazję do rehabilitacji. Tymczasem przed upływem kwadransa z gola cieszył się Pablo Rodriguez. Hiszpan odebrał podanie od Kornela Lismana i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W odpowiedzi Mrozka niepokoił Sebastian Kerk, ale golkiper gości skutecznie interweniował. Z pierwszej połowy warto jeszcze odnotować okazję Rodrigueza, ale Węglarz powstrzymał pomocnika Lecha.
Trzecią szansę Rodriguez miał już po zmianie stron. Tym razem świetnym podaniem popisał się Luis Palma, ale Hiszpan nie wykorzystał tego dogrania. Kolejne minuty to gigantyczne problemy Timothy'ego Oumy. Środkowy pomocnik gości zobaczył dwie żółte kartki i przedwcześnie opuścił plac gry. Arka dostała kolejny argument w walce o przynajmniej jeden punkt. Gdynianie nie tracili czasu.
Już w w 64. minucie Kerk oddał strzał z powietrza, który trafił w Espiau. Napastnik Arki zapisał trafienie przy swoim nazwisku. Podopieczni Dawida Szwargi poszli za ciosem, a swoje szanse wykorzystywał Espiau. W 14 minut Hiszpan ustrzelił hat-tricka, a przy golach nr 2 i 3 asystowali Gaprindaszwili i Jakubczyk. Poznaniacy po raz kolejny pokazali kompletną niemoc w grze 10 vs 11. Coraz głośniej mówi się o potencjalnym zwolnieniu Nielsa Frederiksena. Lech nie tylko nie zbliżył się do ligowego podium, ale po spotkaniu w Gdyni pojawiły się kolejne znaki zapytania. Arka z kolei awansowała na 11. miejsce w PKO BP Ekstraklasie i przed przerwą reprezentacyjną powiększyła przewagę nad strefą spadkową. Przy Olimpijskiej zapanował dobry nastrój.