"Le Marité" jest barkentyną, czyli żaglowcem posiadającym trzy lub więcej masztów. Został zbudowany w 1921 roku, a dziś jest ostatnią "czynną" tego typu jednostką, które w Normandii przeznaczone były do połowów dorszy. W Gdyni żaglowiec pozostanie aż do czwartku, a na jego pokład będzie mógł wejść każdy, kto do tego dnia w godzinach 9:00-18:00 pojawi się przy Nabrzeżu Pomorskim.
- Cieszymy się, że odwiedził także nasze miasto, szczególnie, że to nie tylko piękna jednostka, którą można zwiedzać, ale także ciekawy i potrzebny wszystkim program edukacyjny. To taka morska atrakcja dla mieszkańców Gdyni, a także pokazanie, że Gdynia to naprawdę miasto z morza i marzeń - dodaje Katarzyna Gruszecka-Spychała.
"Le Marité" ma ponad 44 metry długości, 8 metrów szerokości, waży 230 ton, a jego załoga liczy 6 osób. I choć Gdynianie mieli okazję widzieć takie giganty jak MSC Orchestra czy Queen Elizabeth, to jednak właśnie francuski żaglowiec całkowicie skradł ich serca.
- Jest niewielki, ale jaką ma w sobie historię! Oczywiście, wycieczkowce robią na ludziach ogromne wrażenie, ale ja cieszę się, że nareszcie dotarł do nas kameralny statek - mówi jeden z odwiedzających.
Ogromny hotelowiec w Gdyni! Ma ponad tysiąc kabin [WIDEO]
Obejrzeć można nie tylko wnętrza statku. Na jego pokładzie znajduje się także wystawa zdjęć "Exotic Taste of Europe". To projekt poświęcony produktom rolnym i ich producentom z ultraperyferyjnych regionów, jak np. Wyspy Kanaryjskie, Gwadelupa czy Martynika. Na statku można więc skosztować m.in. banany z tych miejsc, a także sprawdzić jak smakuje najlepsze na świecie awokado. Z takim prowiantem nie pozostaje nic innego, jak tylko wypłynąć w rejs!