Tekst Normana Millera zamieszczony w brytyjskiej gazecie pod znamiennym tytułem "Biały piasek i wódka na polskiej riwierze", jest nieco mylący, bo wódki w publikacji raczej niewiele. Znacznie więcej jest natomiast o urokach samego Trójmiasta, które oczarowało autora.
Miller zachwala piaszczyste plaże, proste jedzenie oraz architekturę napotkanych budynków. Sopot nazywa "perłą Bałtyku", przybliża nieco historię kurortu, a przy okazji przechadza się i podziwia największe atrakcje Sopotu: drewniane molo, Grand Hotel raz Monciak. Na marginesie zadaje też pytanie o to, dlaczego Polacy kryją się z tak fantastycznym miejscem. Autor artykułu zauważa co prawda nieco "kiczu" i "tandety" wokół Monciaka, ale zdaje się nie przysłaniać mu to całości.
Jeśli chodzi o Gdańsk, to tutaj Milller punktuje przede wszystkim Europejskie Centrum Solidarności - ze względu na historyczne tło oraz nowatorskie architektoniczne rozwiązania. Zdaniem The Times, Gdańsk zasługuje na jeszcze jedno ważne wyróżnienie. Chodzi tym razem o literackie naleciałości - autor artykułu zauważa m.in., że miasto jest jedynym na świecie miejscem, poza Anglią, gdzie sztuki Szekspira wystawiano jeszcze za życia wybitnego dramaturga.
W tekście nie zabrakło też gdyńskiego akcentu. Uwagę autora przykuwa Muzeum Emigracji, modernistyczna architektura i port, z którego, jak pisze autor "w XIX i XX wieku miliony wypływały w poszukiwaniu wolności i nadziei".