Uber

i

Autor: KMP Gdańsk & @OmzRi/Twiter Uber

wstyd! po prostu wstyd!

Haniebny atak na ukraińskiego kierowcę. Prostaki w rękach policji, kuriozalne tłumaczenia

2023-09-13 15:24

Kiedy myślisz, że naprawdę ciężko przekroczyć już nawet minimalne granice przyzwoitości, wówczas szybko osoby takie jak 40-latek z 43-letnim kolegą wyprowadzają cię z błędu. Panowie postanowili skorzystać w Gdańsku z Ubera, którym kierował student z Ukrainy. Gdy poprosił on, żeby wsiadający do przodu mężczyzna nie pił w środku piwa, sprowadził na siebie straszne kłopoty. Na szczęście w aucie zamontowana była kamera, dzięki której bandyci zostali ujęci. Ich tłumaczenie swojego haniebnego zachowania jest naprawdę kuriozalne.

9 września (tuż po północy) policjanci z Gdańska odebrali zgłoszenie o chuligańskim wybryku. Kierujący taksówką na aplikację podczas kursu został zaatakowany przez jednego z klientów. Kiedy pokrzywdzony zwrócił mężczyźnie uwagę, że wsiada do auta z piwem, ten zaczął używać wobec niego słów wulgarnych, groził mu, a potem uderzył go ręką w twarz. Do sieci szybko trafiło nagranie z wnętrza pojazdu, na którym widać skandaliczne zachowanie pasażerów wobec ukraińskiego kierowcy. – Nie dość, że k***a, jego utrzymuję k***a i dopłacam do jego interesu, to on jeszcze mówi, że ja nie mogę sobie piwa wypić, k***a – mówi w emocjach jeden z mężczyzn. - Za dużo państwo polskie wam, k***a, dało do ryja! K***a, zobacz, jak on wygląda, zobacz, jaka pi***a - dodaje klient, po czym... uderza kierowcę w twarz, strącając mu okulary. Dalszej eskalacji agresji zapobiegło dopiero użycie przez kierowcę gazu obronnego, oraz wzywanie przez niego głośno pomocy.

Całe zdarzenie wyglądało następująco:

"Dziennik Bałtycki" poinformował już na szczęście, że na terenie Pruszcza Gdańskiego kryminalni z komendy miejskiej zatrzymali 40-letniego mężczyznę (który siedział na przednim siedzeniu). Drugi ze sprawców (43-letni mężczyzna) został zatrzymany na lotnisku Kraków-Balice, kiedy próbował odlecieć do Norwegii. 

Zobacz: Koszmarny wypadek polskiego auta na Słowacji. Nie żyje 4-latek i jego rodzice! Są też ranni!

40-latek odpowie za kierowanie gróźb karalnych, za uszkodzenie ciała i za przestępstwo znieważenia. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że mężczyzna przyznał się do winy. Za popełnione czyny grozi mu kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności. - Marcin Z. przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, choć kwestionował kwestię kierowania gróźb karalnych. Wyraził skruchę oraz zasygnalizował, że przeprosiłby pokrzywdzonego - powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” prokurator Mariusz Duszyński. -  Podejrzany musi się stawiać raz w miesiącu na komisariacie policji. Zastosowane poręczenie majątkowe wynosi 5 tys. złotych - dodał.

Tymczasem drugi pasażer odpowie za kierowanie gróźb karalnych. Zatrzymany nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że był pod wpływem alkoholu i niewiele pamięta z tamtej nocy.

Sonda
Czy korzystasz z aplikacji Uber?
Po pijaku wjechał do rowu. Świadek sam chciał ukarać kierowcę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki