Iwona Wieczorek zaginęła. Po 12 latach Paweł P. usłyszał zarzuty. Wdowa po Szostaku komentuje: Musiał mieć coś ważnego do ukrycia

i

Autor: Wojciech Stróżyk / Reporter & Aldona Błaszczyk-Szostak/ Facebook Iwona Wieczorek zaginęła. Po 12 latach Paweł P. usłyszał zarzuty. Wdowa po Szostaku komentuje: "Musiał mieć coś ważnego do ukrycia"

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Iwona Wieczorek zaginęła. Po 12 latach Paweł P. usłyszał zarzuty. Wdowa po Szostaku komentuje: "Musiał mieć coś ważnego do ukrycia"

2022-12-21 9:01

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Przez 12 lat śledczym nie udało się ustalić w jakich okolicznościach 19-letnia wówczas Iwona Wieczorek zniknęła. Teraz, gdy sprawą zajmuje się krakowskie Archiwum X, na jaw wychodzą nowe fakty, które rzucają światło na sprawę sprzed lat. Dotychczas policja zatrzymała dwie osoby. Jedną z nich jest Paweł P., który usłyszał trzy zarzuty. Jeden z nich mówi o bezprawnym wejściu do domu zaginionej kobiety, aby sprawdzić zawartość jej komputera. Teraz wdowa po Januszu Szostaku komentuje: "Musiał mieć coś ważnego do ukrycia".

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Paweł P. usłyszał trzy zarzuty

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek powraca po 12 latach. Rozwikłania tajemniczego zaniknięcia 19-letniej wówczas Iwony podjęło się krakowskie Archiwum X. W ciągu ostatnich kilku dni doszło do zatrzymania dwóch osób: Pawła P. i jego dziewczyny. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty dotyczące "utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek". Paweł P. oraz jego partnerka są już na wolności. Prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. jakie zarzuty usłyszał Paweł P.?

Z informacji, do których dotarł "Fakt" wynika, że Paweł P. usłyszał trzy zarzuty: pierwszy z nich dotyczy tego, że miał on bezprawnie wejść do mieszkania Iwony Wieczorek. Mężczyzna miał to zrobić używając kluczy, które 19-latka zostawiła u swojej znajomej. Paweł P. miał wtedy przeglądać dane zawarte w jej komputerze. Ustalenia śledczych są szokujące.

"Miał też dokonać w nich zmian, a nawet usunąć te dane, które były zapisane w pamięci komputera. Co więcej, miał wysyłać wiadomości na komunikatorze gadu-gadu, podawać się tam za matkę zaginionej i sugerować, że Iwona Wieczorek jest w domu publicznym za granicą" - czytamy na stronie "Faktu".

Kolejne dwa zarzuty dotyczą tego, że Paweł P. podejmował działania zmierzające "do wyłączenia ze śledztwa zaangażowanych w tę sprawę policjantów z Sopotu, poprzez informowanie, że jeden z funkcjonariuszy policji sugerował, że "za tę sprawę, to on wyremontuje sobie samochód" - informuje "Fakt". Ostatni zarzut dotyczy tego, że mężczyzna miał podawać w mediach nieprawdziwe informacje na temat przeszukania przez policjantów jego domu. Mówił wtedy, że funkcjonariusze użyli psa do wykrywania zwłok, uszkodzili mienie i grozili pobiciem.

Zobacz koniecznie: Szokujące znalezisko w miejscu zaginięcia Iwony Wieczorek. Niewiarygodne, co odnalazł Rutkowski [Rutkowski Story wideo]

"Fakt" rozmawiał z obrońcą Pawła P. Mężczyzna nie przyznał się do żadnego z przedstawionych mu zarzutów.

Iwona Wieczorek zaginęła. Po 12 latach Paweł P. usłyszał zarzuty. Wdowa po Szostaku komentuje: "Musiał mieć coś ważnego do ukrycia"

Do całej sprawy i tego, co odkryło Archiwum X odniosła się Aldona Szostak, wdowa po dziennikarzu śledczym, Januszu Szostaku. W rozmowie z "Faktem" powiedziała: "Jestem zaskoczona, że Paweł mógł się posunąć do takiego kroku, że wziął klucze, wszedł do mieszkania, wykasował jakieś istotne dla sprawy informacje. Skoro prokuratura postawiła mu zarzut, to musiały to być ważne informacje. Poza tym podszywał się pod mamę Iwony. To jest dosyć poważny zarzut, musiał mieć coś ważnego do ukrycia."

Przeczytaj: Janusz Szostak odkrył tajemnicę Iwony Wieczorek?! Zmarł, zanim ujawnił dowody. Jasnowidz Jackowski mówi o ich ostatniej rozmowie

W rozmowie z "Faktem" wdowa po Januszu Szostaku przyznaje, że Paweł P. był brany początkowo za głównego podejrzanego, ale jego dziadkowie dali mu alibi, co wykluczyło go z kręgu podejrzanych. Aldona Szostak na łamach "Faktu" rozważa, co mogło skłonić Pawła P. do wejścia do mieszkania Iwony. "Na podstawie tego zarzutu możemy raczej przypuszczać, że Paweł może mieć coś na sumieniu. Coś ukrywał, czegoś się obawiał. Może Iwona wiedziała o nim coś więcej. Jeszcze raz powtórzę, przecież nikt bez przyczyny nie wchodzi do czyjegoś mieszkania, by coś usunąć z komputera i podszyć się pod mamę Iwony. W jakimś celu to zrobił."

Dalsza część artykułu pod galerią zdjęć: 12 lat temu zaginęła Iwona Wieczorek. Teorii na temat jej zaginięcia nie brakuje

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Co się stało z mieszkanką Gdańska?

Iwona Wieczorek zaginęła w 2010 roku, w nocy z 16 na 17 lipca. Wówczas kobieta wyszła ze znajomymi do klubu w Sopocie. Do domu postanowiła wrócić sama, ale nigdy do niego nie dotarła. Ostatni raz kamera zarejestrowała mieszkankę Gdańska przy wejściu nr 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie. Nad sprawą pracują obecnie prokuratorzy z Archiwum X, działającego w Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski o zaginięciu Iwony Wieczorek

W sprawie najgłośniejszego zaginięcia ostatnich lat wielokrotnie wypowiadał się jasnowidz Krzysztof Jackowski. Mężczyzna jest zdania, że ciało Iwony Wieczorek nie istnieje.

- Obawiam się, że ciało Iwony Wieczorek może nie istnieć. I jeżeli ktoś chce wyjaśnić sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek pod względem znalezienia ciała, to chyba jest to już w tej chwili nierealne. Według mnie tę sprawę można wyjaśnić teraz już tylko poszlakowo - powiedział nam słynny wizjoner z Człuchowa.

Krzysztof Jackowski mówi o zaginionej Iwonie Wieczorek
Sonda
Czy uważasz, że kiedyś uda się wyjaśnić, co się stało z Iwoną Wieczorek?

Co się stało z Iwoną Wieczorek, Janusz Szostak

Tajemnicze zaginięcie, którym żyła cała Polska. 19-letnia Iwona Wieczorek ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku w Gdańsku. W poszukiwania - oprócz policji - zaangażowali się jasnowidze, detektywi, rodzina i znajomi dziewczyny. Wielokrotnie obejrzano nagrania z monitoringu, przesłuchano setki świadków, przeszukano okolicę. Bez skutku. Janusz Szostak jako jedyny dziennikarz zapoznał się z całością akt sprawy. Niezwykle drobiazgowo przeprowadził własne śledztwo, przeanalizował wszystkie zeznania, dotarł do nowych faktów i świadków. Krok po kroku bezstronnie, konsekwentnie i wnikliwie sprawdził każdy trop. Co stało się z Iwoną? Czy uprowadził ją gang sutenerów, czy stała się ofiarą samotnego mordercy? A może kłamie ktoś z jej najbliższego otoczenia? Mnożą się pytania, wątki i podejrzenia. Szostak bada je i weryfikuje. Ślady stają się coraz bardziej wyraźne. Wszystko wskazuje na to, że sprawca pojawia się już w pierwszym rozdziale.

Już teraz kup książkę Janusza Szostaka "Co się stało z Iwoną Wieczorek". Znajdziesz ją TUTAJ.

Co się stało z Iwoną Wieczorek

i

Autor: Wydawnictwo Harde Co się stało z Iwoną Wieczorek Link: Co się stało z Iwoną Wieczorek, Janusz Szostak

Zaginięciem Iwony Wieczorek żyła cała Polska. 

Posłuchaj audiobooka "Co się stało z Iwoną Wieczorek" i poznaj kulisy śledztwa!

Listen to "Co się stało z Iwoną Wieczorek? Janusz Szostak" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki