Zabił matkę i woził jej ciało w bagażniku

i

Autor: POLICJA, archiwum prywatke, Paweł Kicowski/SUPER EXPRESS

Szokująca decyzja sądu!

Jacek pobił matkę, a jej ciało woził w bagażniku. Sąd uznał, że był niepoczytalny

2022-11-04 21:18

Jacek K. skatował swoją matkę! Uderzył ją pogrzebaczem, potem bił i kopał po całym ciele, a na koniec zakleił usta i nos taśmą. Woził ją w bagażniku. Anna zmarła w wyniku uduszenia. Sąd Okręgowy uznał jednak, że 28-letni obecnie mężczyzna był niepoczytalny i nie trafi do więzienia.

Szokująca zbrodnia miała miejsce 5 września 2018 roku w miejscowości Groblica, niewielkiej wsi na Pomorzu. To tam swój dom miała Anna, 56-letnia pielęgniarka. Jej syn Jacek przyjeżdżał do kobiety z Gdańska. Pewnego dnia zażądał od niej pieniędzy. Anna mu odmówiła. Jacek się wściekł. Najpierw zdzielił matkę pogrzebaczem. Potem bił ją i kopał po całym ciele. Na koniec wziął taśmę, skleił jej nadgarstki, a potem usta i otwory nosowe. Wrzucił kobietę do bagażnika i woził samochodem. Anna konała w męczarniach. Udusiła się. Policjanci otrzymali anonimową informację, że Jacek jedzie toyotą po pijaku. Zatrzymali go na krajowej „siódemce” w Kazimierzowie k. Elbląga. Przeszukali auto. W bagażniku znaleźli Annę. Próbowali ją reanimować, ale było za późno. Jacek został zatrzymany. Usłyszał zarzuty zabójstwa oraz prowadzenia w stanie nietrzeźwości. 

Jacek zabił matkę. Nie pójdzie do więzienia! Sąd uznał go za niepoczytalnego

Jak podaje "Interia", Sąd Okręgowy, który skazał Jacka na 14 lat więzienia, w czerwcu 2022 roku umorzył sprawę. - Pierwotnie Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał oskarżonego na 14 lat kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok został zaskarżony. Jakkolwiek wydawało się, że Sąd Apelacyjny utrzyma wyrok w mocy lub zwiększy karę orzeczoną względem oskarżonego, tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób niedostateczny zbadał poczytalność oskarżonego i w tym zakresie wydał mu wiążące wytyczne, uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania do sądu pierwszej instancji - opowiada Interii adwokat dr Adam Gautier, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w procesie K. Sąd Okręgowy zajął się sprawą na nowo. Uznał, że nie ma podstaw do skazania Jacka i umorzył sprawę. Sąd nie ma wątpliwości co do winy 28-latka, ale doszedł do wniosku, że jego uzależnienie od środków odurzających powinno być traktowane na równi z chorobą psychiczną. Dlatego Jacek K. nie trafi za kratki. Prawdopodobnie będzie przebywał na oddziale psychiatrycznym. Obecnie jest w areszcie.

- Wykładnia prawa dokonana przez Sąd Okręgowy w Gdańsku jest niepokojąca - prowadzi ona bowiem do wniosku, że osoby uzależnione od narkotyków mogą bezkarnie popełniać przestępstwa, nawet te najbardziej makabryczne - zauważa Gautier.

Sonda
Jaka powinna być kara za brutalne zabójstwo własnej matki?
Makabra w Lutoryżu. Syn zabił matkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki