"Kierowcę się błagało, żeby zabrał". Zginęły 32 osoby. Drzewo przecięło autobus na pół

2020-11-23 19:00

Choć minęło już przeszło 26 lat, katastrofa w Kokoszkach po dziś dzień budzi olbrzymie emocje wśród mieszkańców Pomorza. O wypadku przez lata mówiły największe polskie media. Należący do PKS Gdańsk autobus 2 maja 1994 roku jechał do Trójmiasta znad Jeziora Kłodno. Wieczorny kurs okazał się być ostatnim dla 32 ofiar. Kolejnych 43 pasażerów zostało rannych. Przepełniony Autosan uderzył w przydrożne drzewo z takim impetem, że został niemal przecięty na pół. Pień znalazł się w środkowej części pojazdu. Co po latach wiemy o tej niewyobrażalnej tragedii? Do zdarzenia wracają autorzy serii filmów dokumentalnych „Największe polskie katastrofy“ na Discovery Channel.

Gdańsk: Katastrofa autobusu w Kokoszkach. Lata mijają, a łzy nadal płyną po policzkach

Najbardziej tragiczny wypadek drogowy na terytorium Polski wciąż kryje wiele tajemnic. W 1999 roku kierowcę PKS-u skazano na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał, że mężczyzna dopuścił się umyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy i nieumyślnie ją spowodował. Łagodniejsze wyroki usłyszeli mistrz stacji obsługi oraz zastępca dyrektora ds. technicznych, odpowiadający za dopuszczenie autobusu do ruchu. Przyczyn potwornego wypadku było jednak więcej.

Katastrofa autobusu wstrząsnęła Polską. W tym Miejscu doszło do tragedii

Tragiczny kurs rozpoczął się punktualnie o godzinie 17:50 w Zaworach. Z przystanku na przystanek robiło się coraz bardziej tłoczno, jednak prawdziwy tłum dosiadł się w Kartuzach. W latach dziewięćdziesiątych była to norma. - Jeździłam PKS-em przez wiele lat. Autobusy zawsze były przepełnione. Kierowcę się błagało, żeby zabrał - pisze czytelniczka naszego portalu, wspominając dawne czasy. Choć później siedzący za kółkiem 39-latek nie chciał już wpuszczać więcej osób, w Żukowie uległ prośbom kolejnych pasażerów. Wtedy nie wiedzieli oni jeszcze, co za moment ich czeka.

Zobacz także: "Mnóstwo ciał, żadne nie było przykryte". Katastrofa autobusu wstrząsnęła Polską [WIDEO, ZDJĘCIA]

Około pół kilometra przed przystankiem Gdańsk-Kokoszki kierowca autobusu podjął się wyprzedzenia ciężarówki. Gdy wracał na swój pas, pękła prawa przednia opona. Utrata panowania nad pojazdem była nieunikniona. Przepełniony Autosan H9-21 zjechał na pobocze i wbił się w widoczne na zdjęciu drzewo. Ścięto je dopiero 14 lat później. Dziś stoi tu pamiątka ku czci ofiar katastrofy. - Pracuję kilometr od tego miejsca. Kiedy przejeżdżam obok, zawsze patrzę na tę tablicę - pisze nasz czytelnik.

W chwili uderzenia pasażerowie zalali się krwią i łzami rozpaczy. Próbowali ratować siebie nawzajem, rozrywając wrak zniszczonego autobusu. Z pomocą ruszyli również kierowcy samochodów. Dla ofiar i rannych czas stanął w miejscu. Do tych, którzy w ostatniej chwili zmienili plany, niebawem dotarła informacja, że otarli się o śmierć. - Bardzo dobrze pamiętam ten czas. Siedziałem wtedy z rodzicami w Gowidlinie. Tata sprzedał parę dni wcześniej dużego Fiata. Przez chwilę byliśmy bez gabloty. Plan był taki, żeby wsiąść około 19:00-20:00 w PKS relacji Gowidlino-Kartuzy i przesiąść się na ten feralny z Zaworów do Gdańska. Nie pojechaliśmy z różnych powodów. Myślę, że dlatego mogę to teraz pisać - opowiada po latach jeden z internautów.

Wypadek w Kokoszkach zostanie przedstawiony w serii filmów dokumentalnych „Największe polskie katastrofy“ na Discovery Channel. Zbiór reportaży o przyczynach, ciągu zdarzeń oraz skutkach największych tragedii w powojennej Polsce cieszy się dużą popularnością wśród widzów. - „Największe polskie katastrofy” to wyjątkowa seria. Każde z tych wydarzeń udokumentowaliśmy i przeanalizowaliśmy krok po kroku. Dotarliśmy do nieznanych wcześniej informacji, świadków i ekspertów. Niepublikowane wcześniej rozmowy z ratownikami, lekarzami, a także ocalałymi to wielka wartość tego dokumentu. To wszystko złożyło się na bardzo emocjonujące historie - tłumaczy Przemysław Kwiatkowski, dyrektor programowy kanałów factual w TVN Grupa Discovery.

Czy da się wskazać winnych katastrofy autobusu w Kokoszkach bez żadnych wątpliwości? Zobacz powtórkę reportażu o tragedii sprzed 26 lat w programie „Największe polskie katastrofy“ na Discovery Channel. Transmisja już w najbliższy czwartek o 22:00, w sobotę o 22:00 oraz w niedzielę o 13:00. Następna okazja, by nadrobić zaległości w kolejny poniedziałek (30 listopada) o 17:00.

A jakie Wy macie wspomnienia związane z tragedią z 1994 roku? Podzielcie się z nami w sekcji komentarzy pod postem na Facebooku [KLIKNIJ TUTAJ].

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki