- Każdego dnia przynajmniej jedna osoba zostaje pokrzywdzona wskutek kradzieży kieszonkowej - informuje policja z Gdańska. Funkcjonariusze nie są też gołosłowni i wymieniają kilka przykładów z ostatniego czasu, w których kieszonkowcy dali o sobie znać.
- W centrum handlowy, gdy kobieta robiła zakupy, ktoś wyciągnął jej z torebki portfel, w restauracji mężczyzna zapłacił za posiłek i pozostawił portfel na stoliku - gdy wrócił, portfela już nie było, na jednej z zatłoczonych ulic na Starym Mieście kobieta w pewnym momencie zorientowała się, że ma rozciętą torebkę i nie ma w niej portfela - to tylko nieliczne z ostatnich drobnych kradzieży, które miały miejsce w Gdańsku.
- Kradzieże, zwłaszcza kieszonkowe, to jedna z trudniejszych do wykrycia kategorii przestępstw. Sprawcy działają najczęściej w wyspecjalizowanych grupach, gdzie każdy ma określone zadania: jeden kradnie i natychmiast przekazuje łup drugiemu, inni robią sztuczny tłok. Działają szybko i natychmiast uciekają. Jeśli chodzi o kieszonkowców, to mogą wyglądać bardzo różnie, być w każdym wieku, ich wygląd może budzić zaufanie (elegancki pan w średnim wieku, itp.) - tłumaczą policjanci.
Gdzie powinniśmy szczególnie uważać? Ulubione miejsce działania złodziei, zwłaszcza kieszonkowców to środki komunikacji, sklepy, plaża, tunele, targowiska - wszystkie zatłoczone miejsca, gdzie ludzie zaaferowani np. robieniem zakupów zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.