Stadion Energa Gdańsk

i

Autor: Paweł Tabędzki Stadion Energa Gdańsk

Mecz na szczycie bez kibiców gości. Szokująca decyzja wojewody pomorskiego

2018-12-07 9:24

Niedzielny mecz na szczycie Lotto Ekstraklasy miał być świętem polskiej piłki nożnej i wizytówką naszej ligi. Spektakl zobaczą jednak tylko kibice gospodarzy, bo... no właśnie. Dlaczego? Decyzja Dariusza Drelicha dziwi wszystkich obserwatorów. Co ciekawe, niezależnie od niej, do Gdańska wybiera się około 1400 kibiców Legii. Na stadion jednak prawdopodobnie nie wejdą.

Mecz liderującej Lechii z broniącą tytułu Legią zbliża się wielkimi krokami. Już w niedzielny wieczór (9 grudnia) rozegrane zostanie być może jedno z najważniejszych spotkań trwającego sezonu. Oba zespoły dzieli w tabeli pięć punktów.

W ubiegłym tygodniu Komisja Ligi zawiesiła karę kibicom gości i wydawało się, że fani ze stolicy obejrzą starcie z wysokości trybun. Tak się jednak nie stanie, bo Dariusz Drelich, na prośbę policji, podjął decyzję o wykluczeniu kibiców przyjezdnych z wydarzenia. Warszawski klub został o tym poinformowany przez Lechię Gdańsk, czyli organizatora.

Mobilizacja Legionistów trwała od kilku dni. Na wyjazd do Trójmiasta zapisało się około 1400 osób. - Z tego miejsca oświadczamy, że 9 grudnia, jak planowaliśmy, wszyscy jedziemy do Gdańska - informują kibice Legii, którzy już zamówili i opłacili pociąg specjalny. O decyzji wojewody pomorskiego dowiedzieli się trzy dni przed meczem. - Kto może, ten... nad morze! - dodają fani z Warszawy.

Do całej sytuacji odniósł się również klub Legia Warszawa. Pełną treść komunikatu udostępniamy poniżej.

"Z niezrozumieniem i niepokojem przyjęliśmy informację, że Wojewoda Pomorski podjął na wniosek policji decyzję o zamknięciu sektora gości podczas niedzielnego meczu 18. kolejki LOTTO Ekstraklasy pomiędzy Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Nie znamy podstaw tej decyzji i nie widzimy żadnych przesłanek do jej podjęcia.Jako Legia Warszawa nie mieliśmy też żadnej możliwości wypowiedzenia się w sprawie decyzji Wojewody ani odwołania od niej. Nie poznaliśmy nawet jej uzasadnienia, a informację o zamknięciu sektora przekazał nam klub Lechia Gdańsk. Co więcej, decyzja została podjęta cztery dni przed meczem, który jest nie tylko największym hitem kolejki, ale też jednym z najważniejszych spotkań rundy.

Stowarzyszenie kibiców zorganizowało wyjazd, zamówiło i opłaciło pociąg. Nie było powodów, aby przypuszczać, że nie zostaną wpuszczeni na stadion. Jeśli w tej sytuacji dojdzie do wyjazdu kibiców do Gdańska, jako klub nie możemy brać za to żadnej odpowiedzialności.

Jednoznacznie podkreślamy, że zarówno decyzja, jak i termin jej podjęcia są dla nas oburzające. Zamykanie sektorów z pewnością nie poprawi frekwencji na polskich stadionach, a robienie tego cztery dni przed meczem i bez merytorycznego uzasadnienia, tworzy zdecydowanie więcej zagrożeń, niż dopuszczenie do kibicowania swojej drużynie podczas meczu."

Zobacz także: Czy to jest ten sezon? Lechia Gdańsk wygrywa i powiększa przewagę!​

Co będą robić kibice Legii po przyjeździe do Gdańska? Tego jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak, że, jeśli rzeczywiście pojawią się w Trójmieście, policja będzie musiała eskortować tłum warszawskich fanów przez całą ich "wycieczkę".

Zobacz TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki