Oto moment ataku nożownika na Pawła Adamowicza

i

Autor: TO WIDEO / gdansk.pl Oto moment ataku nożownika na Pawła Adamowicza

Morderca Adamowicza nie przyznaje się do winy. Co ustaliła prokuratura?

2019-01-15 20:30

Stefan W. w niedzielny wieczór (13 stycznia) wtargnął na scenę podczas finału WOŚP i śmiertelnie ranił Pawła Adamowicza. Morderca prezydenta Gdańska nie przyznaje się do winy. 27-latkowi postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie.

MORDERCA ADAMOWICZA NA SCENIE WOŚP. ZOBACZ MOMENT ATAKU NA PREZYDENTA GDAŃSKA:


Zabił Pawła Adamowicza. Zeznaje, ale nie przyznaje się do winy

- Stefan W. nie był pod wpływem alkoholu – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Badanie krwi mężczyzny wykazało, że w momencie niedzielnego ataku był trzeźwy. Prokuratorzy nadal czekają na wyniki badań krwi pod kątem toksykologicznym.

Morderca Adamowicza nie przyznał się do winy, ale chętnie mówił o odsiadce w więzieniu. - Stefan W. usłyszał zarzut zabójstwa, jednak o okolicznościach ataku opowiadać nie chciał - relacjonuje jego obrońca, Damian Konieczny.

ZOBACZ MATERIAŁ Z KONFERENCJI PRASOWEJ:


Odrębne postępowanie

Gdańska prokuratura sprawdza ewentualne nieprawidłowości w zakresie przygotowania niedzielnego finału WOŚP przy Złotej Bramie. Śledczy już od dwóch dni zbierają dowody w tej sprawie.

- Jest decyzja dotycząca odrębnego postępowania. Takie postępowanie zostało wszczęte. Sprawdzamy, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków w związku z organizacją, kwestie, które mogłyby skutkować ewentualnym tego typu zdarzeniem, z jakim mieliśmy do czynienia - komentuje Grażyna Wawryniuk. Śledczy zabezpieczyli nagrania oraz przesłuchali ochroniarzy z firmy, która zajmowała się w niedzielę zabezpieczeniem imprezy w centrum miasta.

Morderca Adamowicza. Kim jest i dlaczego zabił?

Nożownik, który zabił prezydenta Gdańska, to 27-letni Stefan W. Mężczyzna przedstawił się na scenie z imienia i nazwiska. W przeszłości dokonywał napadów na placówki bankowe. W więzieniu przesiedział kilka lat.

- Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz - powiedział do mikrofonu napastnik zaraz po zadaniu prezydentowi Gdańska serii ciosów nożem. O opieszałości ochrony pisaliśmy w artykule Dźgnął prezydenta i... spacerował po scenie z nożem! Zobacz nagranie z ataku na Pawła Adamowicza [WIDEO].

ZOBACZ PORTRET PSYCHOLOGICZNY ZABÓJCY ADAMOWICZA:


Stefan W. został skazany w 2014 roku na 5,5 roku pozbawienia wolności za napady na placówki bankowe w Gdańsku. Dokonując tych przestępstw miał 22 lata. Odwiedził z bronią dwa SKOK-i na Przymorzu i jeden we Wrzeszczu (ulice Bora Komorowskiego, Kołobrzeska, Dmowskiego) oraz oddział banku Credit Agricole na Zaspie (ulica Jana Pawła II). Został zatrzymany chwilę po ostatnim napadzie. Przestępca skończył odbywanie kary więzienia i wyszedł na wolność przed kilkoma tygodniami. O pobycie Stefana W. w zakładzie karnym piszemy w artykule Kto zaatakował Pawła Adamowicza? O nożowniku wiemy coraz więcej.

Zobacz także: Dziennikarka Radia ESKA była na scenie podczas zamachu. Posłuchajcie jej relacji nagranej tuż po zdarzeniu!

ZOBACZ WSPOMNIENIE PREZYDENTA PAWŁA ADAMOWICZA:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki