- Pamiętacie kota, który próbował dostać się na gapę naszym promem z Karlskrony do Gdyni? Tym razem w weekend na promie Stena Vision znalazł się...królik! Szczęśliwie wrócił już na łono szwedzkiej natury - poinformowała w sieci Stena Line. Pracownicy popularnego armatora pochwalili się też zdjęciami króliczego nieboraka.
Historia króliczego pasażera na gapę nie będzie miała finału podobnego do tego, jaki miał w przypadku rudego kota ze Stena Line. Uszaty zwierzak był dziki - nie był wcześniej niczyim pupilkiem, dlatego wrócił już do naturalnego środowiska. Skąd u niektórych zwierzaków pociąg do promów Stena Line? Tego oczywiście nie wiadomo, ale faktem jest, że futrzaści pasażerowie na gapę wywołują nieodmiennie uśmiech załogi i pasażerów.