- Nowy samczyk jest bardzo sympatyczny, ufny i ciekawski. Przychodzi do nas i daje się głaskać - cieszy się Anna Gembiak, opiekunka zwierząt z oliwskiego zoo. Zanim Ponzu przybył do Polski, mieszkał we Francji. Zmiana miejsca zamieszkania przebiegła pomyślnie, a nowa panda błyskawicznie zaaklimatyzowała się w nowych warunkach.
Gdańskie pandy z miejsca zdobyły też sympatię u zwiedzających zoo. Nic dziwnego - pandy małe, choć różnią się od pandy dużej, wyglądają uroczo, a jeśli połączyć to z przyjaznym usposobieniem, zwierzaki mają szansę stać się prawdziwymi gwiazdami ogrodu zoologicznego.
Żeby zobaczyć Bartka i Ponzu w pełnej krasie, najlepiej wybrać się do oliwskiego zoo w godzinach porannych. To właśnie wtedy małe pandy wykazują największą aktywność. W ciągu dnia zwierzęta ucinają sobie często drzemki w swoich drewnianych chatkach i pozostają nieuchwytne dla wzroku zwiedzających.