- W Czyczkowach pod Chojnicami doszło do tragicznego wypadku na polu.
- 60-letni operator kombajnu śmiertelnie potrącił swojego 29-letniego syna podczas cofania maszyny.
- Kierowca był trzeźwy, a okoliczności zdarzenia wyjaśnia prokuratura.
- Co doprowadziło do tej niewyobrażalnej tragedii rodzinnej?
Śmiertelny wypadek na polu pod Chojnicami. Prowadzący kombajn potrącił syna
29-letni mężczyzna zginął w wypadku na polu w miejscowości Czyczkowy pod Chojnicami. Policjanci otrzymali w tej sprawie zgłoszenie we wtorek, 12 sierpnia, po godz. 20, ustalając na miejscu wstępny przebieg zdarzenia. Okazało się, że 60-latek siedzący za kierownicą kombajnu nie zachował szczególnej ostrożności, cofając pojazdem, i potrącił stojącego z tyłu syna, którego po prostu nie zauważył.
- Niestety jego życia nie udało się uratować. Mundurowi pracowali na miejscu zdarzenia, zabezpieczali ślady i przesłuchiwali świadków - przekazała "Super Expressowi" asp. Aleksandra Drobińska z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach.
Jak dodaje kobieta, kierujący kombajnem był trzeźwy. W tej sprawie wszczęto śledztwo, które nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Chojnicach.